Jak informowaliśmy, władze miasta zażądały od pięciu duchownych treści ich kazań dotyczących homoseksualizmu, tożsamości płciowej, pani burmistrz i przyjętego przez władze Rozporządzenia ds. Równych Praw (ERO).
Jego przeciwnicy twierdzą, że będzie ono miało kilka skutków ubocznych. Zezwoli na przykład mężczyznom na korzystanie z toalet kobiet i vice versa. Jego przeciwnicy złożyli petycję podpisaną przez 50 tys. osób w celu rozpisania referendum. Miasto odrzuciło ją jednak, powołując się na rzekome nieprawidłowości.
Gdy przeciwnicy rozporządzenia złożyli w tej sprawie pozew, prawnicy władz odpowiedzieli właśnie poprzez wydanie nakazu pastorom będącym częścią koalicji około 400 kościołów z Houston, które wystąpiły przeciwko kontrowersyjnemu aktowi prawnemu.
W kraju zawrzało. Władze Houston oskarżono o tłumienie wolności słowa, łamanie demokratycznych praw. W ratuszu rozdzwoniły się telefony, napłynęła ogromna liczba listów i e-maili, a także setki egzemplarzy Biblii i różnych kazań.
To najwyraźniej wystraszyło panią burmistrz i jej współpracowników.
- Po przemyśleniu i dyskusji zwracam się do departamentu prawnego miasta, by wycofał wezwania skierowane do pięciu pastorów z Houston - oświadczyła Annise Parker.
Nadal zamierza ona jednak bronić Rozporządzenia ds. Równych Praw.
- Obrona Rozporządzenia ds. Równych Praw przed jego uchyleniem jest dla mnie niezwykle ważna. To dla mnie niesamowicie istotne, by każdy mieszkaniec Houston wiedział, że jego życie się liczy, jest chronione i uznawane - oświadczyła.
Środowiska konserwatywne w USA zdają sobie sprawę, że walka toczy się nie tylko o "równe prawa", ale o sprawy związane z zachowaniami seksualnymi i wolnością religijną.
Źródło: Charisma News