Jak informowaliśmy, 53-letni Woodrow Karey podczas nabożeństwa podszedł do pastora Ronalda Harrisa i przy jego żonie oraz 65 obecnych w sali osobach dwukrotnie do niego wystrzelił. Rany postrzałowe okazały się śmiertelne. Morderca oddał się następnie w ręce stróżów prawa.
Teraz policja podała, że żona Kareya i pastor pisali do siebie sms-y kilka dni wcześniej. Dwa dni przed zabójstwem kobieta oskarżyła duchownego o gwałt. Śledczy ustalają czy prawdopodobna seksualna relacja między nią i Harrisem miała charakter jednostronny czy też zgadzały się na nią obie strony.
Według parafian kościoła, którego pastorem był Ronald Harris, Woodrow Karey przed kilkoma laty należał do tej wspólnoty. Zdecydował się jednak ją opuścić, nie podając wyjaśnienia.
Źródło: CBS News