Przed kilkoma tygodniami w Newport (USA) sędzia Lu Ann Bellew zakazała używania takiego imienia, argumentując, że jest tylko jeden mesjasz - Jezus Chrystus i że imię "Mesjasz" nie jest dobre dla dziecka. Nakazała też zmianę imienia chłopca na "Martin".
"Nazwanie dziecka "Mesjasz" nakłada na niego ciężar, którego jako człowiek nie będzie w stanie udźwignąć" - stwierdziła.
Po odwołaniu rodzice dziecka wygrali. Co więcej, sędzia została oskarżona o naruszenie kodeksu postępowania prawnego. Wymaga on od sędziów, by wykonywali swoje obowiązki bez stronniczości i uprzedzeń religijnych.
W Stanach Zjednoczonych rodzice mogą nazywać dzieci wedle własnego uznania, nie stosując się do żadnej oficjalnej listy imion. Warunek jest jeden - imię nie powinno być obraźliwe lub ośmieszające.
Źródło: Fox News, TVP