Chodzi o 12 szkół w regionach Lothian, Dumfries i Galloway. W trakcie przerw na lunch i po zajęciach uczniowie mogą się w nich zbadać na obecność bakterii chlamydii i rzeżączki. Z kolei w jednej ze szkół w hrabstwie Fife znajdują się ogłoszenia reklamujące lokalną klinikę seksualną.
Norman Wells, dyrektor organizacji prorodzinnej Family Education Trust, krytykuje prowadzenie tego rodzaju testów w szkole.
- Kliniki oferujące usługi zdrowotne z zakresu seksualności nieletnim stanowią część problemu, a nie jego rozwiązanie. Problem w tym, że rodzice są trzymani w niewiedzy - mówi Wells.
Innego zdania jest szkocki rząd. Według niego, młodzi ludzie powinni mieć dostęp do tego rodzaju usług i informacji, kiedy tego potrzebują.
W niedalekiej Anglii badania, których wyniki ujawniono w czerwcu, wykazały, że liczba zachorowań na choroby przenoszone drogą płciową wzrosła w ciągu roku o 5 procent. Najwięcej osób zapada na chlamydię (prawie połowa). Najczęściej chorują osoby poniżej 25. roku życia.
Edukacja seksualna jest w brytyjskich szkołach obowiązkowa. Powyższe fakty wskazują, że nie przynosi to pozytywnych efektów społecznych.
Źródło: Charisma News, polorama.com