Franciszek złożył wizytę w mieście Caserta. Odwiedził tam włoskiego pastora i swego przyjaciela - Giovanniego Traettino. Przyjaźnią się oni od czasu, gdy Franciszek był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires.
W Kościele Pojednania w Casercie mówił między innymi o "braterstwie" chrześcijan.
- Kiedy człowiek wchodzi w obecność Bożą, rezultatem jest braterstwo - powiedział ewangelicznym chrześcijanom i zielonoświątkowcom.
Przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż niektórzy mogą być zszokowani jego wizytą w kościele zielonoświątkowym.
Choć Watykan prowadzi oficjalny dialog z zielonoświątkowcami i ewangelicznymi chrześcijanami od lat 80., relacje pomiędzy stronami nie należą do łatwych.
- Kiedy w chrześcijańskim życiu zatrzymujemy się i spędzamy zbyt dużo czasu, przyglądając się sobie, to zaczynamy inną podróż, podróż brzydką - stwierdził Franciszek.
Przyznał też, że w obliczu podziału, istnieje pokusa, by nazywać innych "sektą".
- To nie Duch Święty prowadzi do podziału. Podziały tworzy ten, który jest zazdrosny, siewca chwastów - szatan. Duch Święty tworzy różnorodność w Kościele. I ta różnorodność jest bardzo bogata, piękna - powiedział Franciszek.
Wystosował także apel...
- Spróbujmy chodzić w obecności Bożej, by być nienagannymi. Spróbujmy znaleźć pokarm, którego potrzebujemy i znajdźmy naszego brata - powiedział.
Papież przeprosił też za prześladowania zielonoświątkowców pod rządami faszystowskiego rządu Włoch w latach 20. i 30. ubiegłego wieku.
- Katolicy byli wśród tych, którzy prześladowali i potępiali zielonoświątkowców, byli jakby w szaleństwie. Ja jestem pasterzem katolików i proszę, byście wybaczyli moim katolickim siostrom i braciom, którzy nie mieli zrozumienia i byli kuszeni przez diabła - wezwał protestantów.
Giovanni Traettino nazwał Franciszka "ukochanym bratem" i oświadczył, że ewangeliczna społeczność jest bardzo wdzięczna za jego wizytę, która jeszcze niedawno byłaby nie do pomyślenia.
Z kolei Luca Baratto, pastor należący do włoskiej Federacji Kościołów Ewangelicznych, stwierdził, że przeprosiny papieża były "nieoczekiwane". Bardzo je też docenił.
Inne stanowisko zajął tymczasem Alians Ewangeliczny Włoch wraz z niektórymi protestanckimi społecznościami. W oświadczeniu wydanym jeszcze przed wizytą papieżą Alians skrytykował nauczanie Kościoła katolickiego i te ewangeliczne społeczności, ktore mają nadzieję na ekumeniczne zbliżenie z Watykanem.
"Uznajemy za niezgodny z Pismem Świętym Kościół, który uważa, że jest pośrednikiem zbawienia i który wziął odpowiedzialność za dodawanie dogmatów - takich jak te maryjne - do wiary. Podobieństwa do ewangelicznej duchowości i wiary w niektórych częściach katolicyzmu nie przyczyniają się same w sobie do nadziei na realną zmianę" - napisano.
Wezwano także ewangeliczne wspólnoty dążące do zbliżenia z Watykanem, by trzymały się "zdrowego biblijnego rozeznania" i skupiały się raczej na "niesieniu ewangelii Jezusa Chrystusa całemu światu".
Wizyta papieża Franciszka w Casercie to kolejny ekumeniczny gest. Wcześniej skierował on przesłanie do ewangelicznych chrześcijan zgromadzonych na konferencji znanego amerykańskiego pastora Kennetha Copelanda. Spotkał się z nim i delegacją innych protestanckich duchownych (więcej na ten temat TUTAJ). Widział się także z Joelem Osteenem - pastorem megakościoła Lakewood w Houston (o tym przeczytasz TUTAJ)
Źródło: Catholic News Service, Religion News Service, Charisma News
https://i.pinimg.com/originals/fb/11/18/fb11188fd4163f2351463ea6bb10a072.jpg