Podkreślił, że "zbyt często są one usprawiedliwiane ideologią, ale najpierw jest wykrzywiona pasja i impuls".
Franciszek nazywa wojnę szaleństwem i przeciwstawia ją Bożemu stworzeniu. "Wojna niszczy" - zaznacza.
- Być może po tragedii kolejnej wojny światowej można mówić o III Wojnie odbywającej się po trochu poprzez przestępstwa, masakry i zniszczenie. Dziś również jest wiele ofiar. Jak to możliwe? To jest możliwe, ponieważ za kulisami są interesy, geopolityczne strategie, pożądanie pieniędzy i władzy, handel broni. To zdaje się takie ważne - mówił papież.
Przyrównał taką postawę do postawy Kaina z Księgi Rodzaju:
"A gdy byli na polu, rzucił się Kain na brata swego Abla i zabił go. Wtedy rzekł Pan do Kaina: Gdzie jest brat twój Abel? A on odpowiedział: Nie wiem. Czyż jestem stróżem brata mego?" (I Ks. Mojżeszowa 4,8-9).
- Planujący terroryzm, konflikty jak handlarze bronią wypisali na swoich sercach: "jakie to ma dla mnie znaczenie? - powiedział Franciszek.
Słowa te wygłosił na cmentarzu wojskowym we włoskiej miejscowości Redipuglia. Była to arena walk I Wojny Światowej.
Źródło: Vatican Insider/La Stampa