Dwanaście tysięcy członków organizacji SNAP - sieci ofiar nadużyć ze strony księży domaga się postawienia Benedykta XVI przed sądem. Zarzucają mu, że nie pomagał ofiarom pedofilii i nie zapobiegł kolejnym przypadkom molestowania seksualnego przez katolickich duchownych.
Rezygnacja papieża ma, ich zdaniem, umożliwić działania prawne przeciwko niemu.
Sprawa trafiła już do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Większość ofiar nie wierzy w to, że Benedykt XVI trafi w efekcie do więzienia. Ludzie ci chcą jednak w ten sposób zwrócić uwagę świata na problem molestowania z rąk duchownych i ukrywanie tych bolesnych faktów przez katolickich hierarchów.
Jeszcze inne ofiary są zdania, że winy za nadużycia nie ponosi sam papież, lecz jego podwładni - kardynałowie i biskupi.
Watykan uważa, że wystosowanie zarzutów wobec Benedykta XVI byłoby obraźliwe i bezsensowne, zwłaszcza, że podczas jego pontyfikatu Kościół katolicki miał uczynić więcej w sprawie molestowania niż kiedykolwiek wcześniej. Watykańscy duchowni przyznają jednocześnie, że wiele pozostało jeszcze do zrobienia.
Źródło: Onet.pl, CNN