Ten odbędzie się pod koniec maja na Sycylii.
"Gdyby prezydent Trump przyjechał do Włoch i nie spotkał się z Franciszkiem, to zostałoby to uznane za afront, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich wcześniejsze spory w sprawie migracji. Trump też widzi, że niezależnie od tego, w jakim miejscu sceny politycznej się znajduje, atakowanie papiestwa nie jest mądre" - powiedziało włoskiej gazecie "La Stampa" źródło w Watykanie.
Obaj przywódcy mają, delikatnie mówiąc, odmienne zdania, zwłaszcza w sprawie migracji.
Franciszek w jednym z niedawnych wywiadów ostrzegł przed "populistycznymi zbawcami" przejmującymi władzę i przypomniał, że takim był kiedyś dla Niemców Adolf Hitler.
Wcześniej krytykował plany Trumpa, by postawić mur na granicy z Meksykiem i zahamować napływ imigrantów.
- Człowiek, który tylko myśli o wznoszeniu murów, a nie o budowaniu mostów, nie jest chrześcijaninem. O takim zachowaniu nie mówi Pismo Święte - mówił papież jeszcze w trakcie amerykańskiej kampanii wyborczej.
- Jeśli, a właściwie kiedy Watykan zostanie zaatakowany przez Państwo Islamskie, co - jak wszyscy wiedzą - jest dla tego ugrupowania ostatecznym celem, zaręczam wam, że papież będzie żałował i modlił się, żeby to Donald Trump był prezydentem - odpowiedział polityk na wiecu wyborczym w stanie Karolinie Południowa.
Wypowiedź Franciszka Trump nazwał "haniebną" i wyraził przekonanie, że papież został wprowadzony w błąd przez rząd Meksyku.
- Papież usłyszał historię tylko od jednej strony. Nie widzi przestępczości, handlu narkotykami ani szkodliwego wpływu obecnej polityki (imigracyjnej) na amerykańską gospodarkę - stwierdził.
Ostatnio w Watykanie pojawiły się krytyczne głosy w związku z podpisaniem przez Trumpa, już jako prezydenta, dekretu tymczasowo zakazującego wjazdu do USA imigrantom z siedmiu w większości muzułmańskich państw. Waszyngton tłumaczył to potrzebą przeanalizowania zagrożenia terrorystycznego.
Zaniepokojenie wyraził abp Angelo Becciu - wysoko postawiony hierarcha w watykańskim sekretariacie stanu.
"Zamknięcie to nie postęp" - napisała watykańska gazeta "L'Osservatore Romano".
"La Stampa", odnosząc się do możliwego spotkania Trumpa z Franciszkiem, stwierdza, że obecnie "wielu ludzi zwraca się do papieża jako obrońcy liberalnego porządku i przeciwnika sił, które wyswobodził Trump".
Poprzednicy Trumpa - Barack Obama i George W. Bush - odbyli spotkania ze zwierzchnikami Kościoła katolickiego.
Na podstawie: La Stampa, TVP.info, ABC News
Zobacz także: Katoliccy biskupi o muzułmanach: nasi bracia i siostry
Czytajmy na nowo Ewangelie i Apokalipsę, która opisuje nasze ...
Szkoda tylko ludzi, którzy wiernie trwają przy tych przepowiadaczach. Tracą kasę, czas, trwonią talenty, ...