Wydrukuj tę stronę

Już wiadomo czy dostali się do Sejmu. Oto co mówią

wtorek, 27 październik 2015 06:52
John Godson i Miriam Shaded John Godson i Miriam Shaded

Były pastor John Godson i córka warszawskiego pastora Miriam Shaded. Oto co powiedzieli po wyborach.

John Godson kandydował z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego w Łodzi.

Byłemu duchownemu nie udało się dostać do Sejmu. Uzyskał 1583 głosy, tym samym zajmując drugie miejsce wśród kandydatów PSL. Jego poparcie to zaledwie 0,44 proc. wszystkich głosów oddanych w okręgu łódzkim, w którym wygrał zdecydowanie szef rady programowej PiS - prof. Piotr Gliński (11,61 proc.).

Godson wiedział, że jego wynik nie da mu ponownie zasiąść w Sejmie już wczoraj rano. Na swoim fanpage'u na Facebooku napisał wtedy:

"To już prawie pewne. Kończy się pewien etap w moim życiu. Jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować za tych 11 lat służby publicznej- począwszy od Rady Osiedla Olechów-Janów i skończywszy na Sejmie RP. Gratuluję wygranym. Nadal będę służył pomocą na tyle, ile będzie to dla mnie możliwe. Dziękuję za wsparcie i niech Bóg Was błogosławi. Pozdrawiam."

W sejmowych ławach nie zasiądzie również Miriam Shaded. Córka pastora prezbiteriańskiego Kościoła Dobrego Pasterza w Warszawie kandydowała z listy partii KORWiN. Ugrupowanie to nie przekroczyło progu wyborczego, uzyskując 4,76 proc. głosów. Ona sama dostała 3644 głosy (0,33 proc.)

Shaded jest zdania, że na złe wyniki mógł mieć wpływ jej wywiad na żywo w programie "Babilon" w stacji TVN. Według niej, w trakcie rozmowy popełniono błędy techniczne, co skompromitowało ją w oczach widzów. Określiła to jako celową "ustawkę" stacji.

Co powiedziała dokładnie? Zobacz wideo poniżej.

Zobacz także: Jest o nich głośno. Tymczasem partia Razem ma radykalny postulat. Wiedziałeś o tym?

Wspomniany wywiad Miriam Shaded w TVN można obejrzeć poniżej.

Ostatnio zmieniany wtorek, 27 październik 2015 11:06
Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.