Wydrukuj tę stronę

Pomnik Jana Pawła II obrzucony jajami. "Za takich trzeba się modlić o nawrócenie"

czwartek, 18 październik 2018 14:31
pomnik Jana Pawła II w Pile pomnik Jana Pawła II w Pile fot. PolskaNiezwykla.pl

W 40. rocznicę wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża jego pomnik stojący w Pile przy placu Zwycięstwa został obrzucony kurzymi jajami.

Sprawa została zgłoszona służbom miejskim i policji.

- Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, która zabezpieczyła ślady. Zabezpieczyli ponadto nagrania z monitoringu - powiedziała portalowi zyciepily.pl podkom. Żaneta Kowalska.

Poszukiwani są sprawcy.

Prokuratura zakwalifikowała czyn jako przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 2 lat na podstawie artykułu 196 kodeksu karnego dotyczącego obrazy uczuć religijnych.

Oburzenie w rozmowie z portalem tvp.info wyraził w związku ze zdarzeniem starosta pilski Eligiusz Komarowski.

- W mojej ocenie mógł to być manifest pogardy wobec wartości, które są ważne dla wielu Polaków - stwierdził.

"Przykre, ale za takich trzeba się modlić o nawrócenie" - skomentowała incydent pilska Parafia pod wezwaniem Świętej Rodziny.

To kolejne zdarzenie, w wyniku którego ucierpiały katolickie przedmioty kultu.

W samej Pile, według dziekana dekanatu Piła ks. Ryszarda Rynglewskiego, półtora roku temu zamazano czarną farbą w sprayu obraz Jezusa Miłosiernego na ołtarzu przy wejściu do kościoła pw. Świętej Rodziny.

W marcu 2017 roku rozbitą na drobne kawałki gipsową figurę Chrystusa znaleziono w Gdańsku Oliwie. Policja zatrzymała dwóch 16-letnich sprawców, którzy nie byli jednak w stanie wyjaśnić motywów swojego postępowania.

Pod koniec stycznia tego samego roku również w Gdańsku zakapturzony mężczyzna oderwał, a następnie rzucił na chodnik głowę figury Chrystusa znajdującej się obok kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego. W tym przypadku nie udało się ustalić, kto był sprawcą.

Niejednokrotnie celem niszczycielskich aktów były także pomniki Matki Boskiej.

Najgłośniejszy tego typu incydent miał miejsce w 2012 roku, gdy mężczyzna rzucił w obraz Matki Boskiej na Jasnej Górze żarówkami z czarną farbą. Media, powołując się na jego żonę, twierdziły, że od kilku lat należał do adwentystów albo zielonoświątkowców. Miał bywać na nabożeństwach zboru w Świdnicy. Decyzją sądu w Częstochowie trafił później na oddział psychiatryczny więzienia w Krakowie.

Reklama

Ostatnio zmieniany czwartek, 18 październik 2018 15:08
Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.