Przypomnijmy, że 27-latka została wraz z mężem i dwójką dzieci zatrzymana na lotnisku w Chartumie już po zwolnieniu jej z więzienia. Władze tłumaczą, że ma ona nieprawidłowe dokumenty. Ibrahim posługuje się dokumentami z Sudanu Południowego.
- Na lotnisko przyjechała w kuloodpornym i chronionym samochodzie amerykańskiej ambasady. Wszyscy wiedzą, że jest Sudanką i my to wiemy. Proszę sobie wyobrazić, że obywatel Wielkiej Brytanii przyjechałby na lotnisko z dokumentami z Kostaryki. To pogwałcenie prawa imigracyjnego - powiedział Abdullahi Azareg z sudańskiego ministerstwa spraw zagranicznych.
Prawnik kobiety podał, że służby w Chartumie oskarżyły ją o fałszowanie dokumentów. Według różnych doniesień, przebywa ona obecnie na komisariacie albo w ambasadzie Sudanu Południowego.
Ambasada tego kraju w Chartumie oświadczyła, że z dokumentami kobiety jest wszystko w porządku. 27-latka będzie jednak musiała uzyskać nowy paszport i wizę wyjazdową.
Zajmujący się tą sprawą dyplomaci amerykańscy uspokajają.
- Nie zostali aresztowani. Rząd Sudanu zapewnił nas o ich bezpieczeństwie - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA - Marie Harf.
Podkreśliła, że amerykańska ambasada jest "mocno zaangażowana w w zapewnienie bezpiecznego i sprawnego wyjazdu rodziny z Sudanu".
Przypomnijmy, że 27-latka została skazana w ubiegłym miesiącu na śmierć oraz karę chłosty - 100 razów za cudzołóstwo. Wszystko za przejście z islamu na chrześcijaństwo.
Podstawą do orzeczenia sądu było jej małżeństwo z chrześcijaninem, nieważne z punktu widzenia islamskiego prawa stosowanego w Sudanie. Głosi ono, że muzułmanka nie może poślubić wyznawcy innej religii.
Kobieta nie wyrzekła się wiary w Jezusa, choć dano jej taką możliwość. Tłumaczyła przed sądem, że została wychowana w chrześcijańskiej wierze zgodnie z religią matki. Muzułmaninem jest jedynie jej ojciec.
Sudanka w momencie wydania wyroku była w 8. miesiącu ciąży. Córeczkę, swoje drugie dziecko, urodziła, odbywając karę pozbawienia wolności.
Sprawa Meriam wzbudziła międzynarodowe oburzenie, a władze w Chartumie znalazły się pod presją. Wyrok stanowczo potępiły m.in. Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.
Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: BBC