- Król Bahrajnu mówi, że chce pomóc 200 chrześcijańskim rodzinom z Mosulu i przyjąć je do swojego kraju. To pokazuje jego szczodrość wobec chrześcijan - powiedział Ballin.
Jak czytamy we włoskiej "La Stampie", król Hamad bin isa al Khalifa nie po raz pierwszy podejmuje inicjatywę wychodzącą naprzeciw chrześcijaństwu. 19 maja był gościem papieża Franciszka w Watykanie. Okazał także hojność Kościołowi katolickiemu, przekazując mu 9 tysięcy metrów kwadratowych ziemi na budowę katedry. Spotkało się to ze sprzeciwem muzułmanów, którzy podpisali petycję w tej sprawie.
Jednocześnie organizacje broniące praw człowieka krytykują króla za represje wobec Szyitów, którzy stanowią większość w Bahrajnie. Miejscowa sunnicka monarchia jest wspierana przez Arabię Saudyjską.
Podczas gdy w Iraku czy Syrii mniejszości religijne są prześladowane na masową skalę, inne państwa regionu, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie, przyjmują licznych imigrantów zarobkowych. Pochodzą oni z krajów takich jak Filipiny, Indie, Tajlandia czy z państw europejskich.
Istnieje więc nadzieja, że państwa Zatoki Perskiej, w których ekstremizm nie jest dominujący, staną się swego rodzaju azylem dla prześladowanych chrześcijan.
Źródło: vaticaninsider.lastampa.it, Radio Watykańskie