Elton John przemawiał w Nowym Jorku podczas imprezy poświęconej walce z AIDS. Pochwalił w jej trakcie papieża za jego postawę wobec homoseksualistów.
- Jest pełnym współczucia, kochającym człowiekiem, który chce, by miłość Boża dotyczyła wszystkich. To wielka rzecz, co próbuje zrobić pomimo sprzeciwu wielu ludzi w Kościele. Jest odważny, nieustraszony, a tego właśnie potrzebujemy w dzisiejszym świecie - stwierdził muzyk.
- Uczyńcie tego człowieka świętym teraz, dobrze? - powiedział, zwracając się do publiczności.
Choć te słowa można przyjąć z przymrużeniem oka, nie są one do końca przypadkowe.
Na niedawnym watykańskim synodzie poświęconym rodzinie toczyły się dyskusje między innymi właśnie w sprawie postawy Kościoła katolickiego wobec homoseksualistów.
Dokument podsumowujący dyskusje w połowie synodu, któremu przewodniczył papież, stwierdzał, że "osoby homoseksualne mają do zaoferowania przymioty i dary społeczności chrześcijańskiej". Uznawano także, że Kościół powinien spróbować znaleźć "braterską przestrzeń" dla homoseksualistów, a także przyjąć i uszanować ich orientację seksualną bez narażania katolickiej doktryny.
Ostateczna wersja dokumentu nie budziła już większych kontrowersji.
Uznano w niej, że "nie ma żadnych podstaw, by przyswoić lub zarysować nawet odległe analogie pomiędzy związkami osób tej samej płci a Bożym planem dla małżeństwa i rodziny. Niezależnie od tego, mężczyźni i kobiety z homoseksualnymi skłonnościami muszą być przyjmowani z szacunkiem i wrażliwością. W tej sprawie powinno się unikać jakiejkolwiek dyskryminacji".
W kontekście wypowiedzi Eltona Johna należy też przypomnieć, że w grudniu 2013 r. gejowski magazyn "The Advocate" uznał Franciszka za człowieka roku.
Podobnie uczynił magazyn "Vanity Fair", co poparł wtedy brytyjski piosenkarz.
- Franciszek jest cudem pokory w erze próżności. Jego latarnia nadziei przyniesie więcej światła niż jakiekolwiek osiągnięcie naukowe, ponieważ żaden lek nie ma mocy miłości - powiedział wtedy Elton John.
Wszystko to po wypowiedzianych wcześniej przez papieża słowach: "jeżeli ktoś jest homoseksualistą i szuka Pana w dobrej woli, to kim ja jestem, by sądzić?".
Inni przypominają, że gdy Franciszek był jeszcze arcybiskupem Buenos Aires, przyjmował znacznie ostrzejszą postawę wobec gejów.
- Nie bądźmy naiwni. To nie jest zwykła polityczna walka, lecz próba zniszczenia Bożego planu - powiedział w Argentynie o małżeństwach homoseksualnych w 2010 roku.
O ustawie, która ich dotyczyła stwierdził: "to nie jest tylko ustawa, ale ruch ojca kłamstw, który stara się wprowadzić zamieszanie i zwieść dzieci Boże".
Czytaj także: Papież Franciszek: Wielki Wybuch i ewolucja nie przeczą stworzeniu
Źródło: The Independent