Urodzony w Nigerii zawodnik podkreśla, że jego chrześcijańska wiara jest dla niego najważniejsza.
- Robię to, co kocham czyli gram w piłkę, ale futbol jest w mojej hierarchii za moją wiarą - mówi.
Rodzina Ameobich przeniosła się do Wielkiej Brytanii, gdy Shola miał pięć lat. Jego ojciec pracował w Nigerii jako nauczyciel. Na wyspach został pastorem kościoła w Newcastle.
Shola w wieku 12 lat dołączył do akademii piłkarskiej miejscowego klubu United. W barwach seniorskich zadebiutował jako 19-latek w meczu przeciwko Chelsea Londyn. Przed 21 rokiem życia występował również w młodzieżowej reprezentacji Anglii.
Dziś Shola jest gwiazdą swojego klubu, ale podkreśla, że jego kariera potoczyłaby się inaczej, gdyby nie Bóg. W 2006 roku doznał poważnej kontuzji.
- To był dla mnie okropny czas, ale czułem, że Bóg mnie przez to przeprowadzi. Tak też uczynił - wspomina.
Dzięki swej grze Shola jest znany również w Europie. Strzelał bramki między innymi w obecnej edycji Ligi Europejskiej. Jego drużyna odpadła w ćwierćfinale, przegrywając z Benficą Lizbona.
Opracowanie: ChristianNews.pl
Źródło: Christian.co.uk