Według badania przeprowadzonego przez Uniwersytet Południowej Kalifornii, 31,6 procent kobiet w hollywoodzkich produkcjach w 2012 roku nosiło ubrania o zabarwieniu seksualnym. To najwyższy taki odsetek w ciągu ostatnich lat.
Jeszcze bardziej zachęcające do grzechu były w filmach ubrania nastolatek. W tym przypadku "seksowne" ubrania nosiło aż 56,6 procent dziewcząt. W porównaniu z rokiem 2009 oznacza to wzrost aż o 20 procent.
Jednocześnie wśród hollywoodzkich reżyserów jest coraz mniej przedstawicielek płci pięknej. W tym roku na Festiwalu w Cannes zjawiła się tylko jedna reżyserka (w ub. roku ani jedna).
Dr Ted Baehr, założyciel i szef chrześcijańskiej grupy filmowo-medialnej CFTVC nie ma wątpliwości, że Hollywood powinien zastanowić się nad zmianą swoich standardów moralnych.
- Seksualna rewolucja wprowadzona przez Hollywood, świecka edukacja i decyzje Sądu Najwyższego spowodowały katastrofę w amerykańskim społeczeństwie, w szczególności, jeśli chodzi o kobiety i dzieci. Dziś z powodu tej rewolucji i innych czynników, miliony samotnych kobiet i ich dzieci jest zagrożonych chorobami przenoszonymi drogą płciową, ubóstwem, działalnością brutalnych gangów. Powtarzają one cykl niezamężnych matek, ubóstwa, chorób i przemocy. Istnieje jednak antidotum - mądrość medialna - mówi dr Baehr.
Chrześcijańskie media coraz bardziej starają się wpływać na świadomość telewidzów. Wydaje się jednak, że nadal jest to tylko kropla w morzu, a miliony ludzi na całym świecie nadal wzorują się na postępowaniu bohaterów filmowych - również na ich zachowaniu poza kadrem. Przykładem jest choćby Angelina Jolie. Aktorka zdecydowała się na amputację obu piersi w obawie przed zachorowaniem na raka. Według ekspertów, jej decyzja może sprawić, że prewencyjnej mastektomii podda się teraz wiele kobiet, u których zabieg ten jest zupełnie niepotrzebny.
Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: Charisma News