Natalia Niemen: jest mi bliska idea reinkarnacji

Natalia Niemen: jest mi bliska idea reinkarnacji

sobota, 29 lipiec 2023 19:05
Natalia Niemen Natalia Niemen fot. Telewizja wPolsce.pl (arch.)

Natalia Niemen oświadczyła, że przestała wierzyć w niebo i piekło. Wyznała, że bliska jej jest idea reinkarnacji. Te słowa wypowiedziała w rozmowie, podcaście z Anną Zejdler przed dwoma tygodniami.

W wywiadzie, podobnie jak w tym dla "Wysokich Obcasów", nie brakuje stanowczych treści i ostrej krytyki chrześcijaństwa.

W rozmowie z Anną Zejdler Natalia Niemen, która przez lata deklarowała się jako chrześcijanka i występowała na licznych chrześcijańskich wydarzeniach, oświadczyła, że w tych latach "tkwiła mocno w ideologii chrześcijańskiej", która jednak była "bardzo toksyczna". Nazwała to "więzieniem", z którego wyszła.

Kontakt ze środowiskami protestanckimi nawiązała około 1997 roku.

Jak mówi, weszła "w ten klimat" z powodu strachu i poszukiwania akceptacji.

- Tak naprawdę weszłam w jakąś grupę trochę na siłę, bo chciałam, żeby mnie kochano i lubiano. Też zaparłam się siebie, rozumiejąc w sposób absolutnie toksyczny to, co Chrystus powiedział o zaparciu się siebie. Jemu w ogóle o to nie chodziło, że ja muszę zrezygnować z siebie, ze swojej nadwrażliwości, talentów - opowiada.

Jak wyjawia, od "co bardziej fundamentalistycznych chrześcijan" usłyszała, że nie powinna zajmować się plastyką, a Bóg chce, by "robiła w muzyce".

Mówi, że Boga szukała, starając się znaleźć akceptację "figury męskiej" - ojca i Boga.

Przyznaje, że po czterech latach od "zadomowienia się" w tym środowisku był moment, że znalazła miłość i akceptację.

Potem zaczęły się jednak "schody". Jak wspomina, jej ojciec Czesław Niemen zmarł, gdy była w 5. miesiącu ciąży z pierwszym synem, co było dla niej ciosem.

Zapytana o to, czym Kościół ją rozczarował, odpowiada, że "narcyzmem, kontrolą, hipokryzją, ukrywaniem, zamiataniem pod dywan, trupami w szafie, zakładaniem masek, robieniem dobrego wrażenia na zewnątrz a niszczeniem ludzi".

Jak stwierdziła, Kościół protestancki jest "pełen figur, które mają zaburzenia osobowości narcystycznej różnej maści", co, jak wskazała, jest "przerażające".

- Manipulacja na każdym kroku. Najgorsze są figury, które to robią w sposób nieuchwytny. Używana jest projekcja, gaslighting. Jeśli nie zaczniesz słuchać swojej intuicji i nie zrozumiesz, że to z tobą jest wszystko w porządku, a z nimi nie, to ludzie zaczynają chorować. Na raka, przedwcześnie umierają, nigdy nie znajdują siebie. Jak jeszcze są w tym klimacie chrześcijańskim, to myślą, że to jest wola Boża. Jest jeszcze ta martyrologia Polska, która jest i w katolicyzmie i w protestantyzmie i my myślimy, że ma nas boleć i pójdziemy do nieba za ten ból - powiedziała Niemen.

Napisała piosenkę "Przełknij to", której refren brzmi:

"Jak świat stary, tak odpowiedzialność biorą ofiary. Uwaga, fanfary, a oprawcy unikają kary".

- Akurat ten utwór został napisany na kanwie przeżyć, doświadczeń, rozmyślań i wniosków po tych 25 latach trwania w ideologii chrześcijańskiej, bo ja w Boga wierzę - podkreślam - tylko uważam, że Bóg jest kompletnie inny niż jego tak zwani naśladowcy, a lubią się tak określać - wyznała piosenkarka.

Jak stwierdza, jest w tej kwestii "dosyć surowa". Mówi, że zgłaszały się do niej także inne osoby, które choć szczerze pragnęły "znaleźć sacrum Boga", to jednak "coś przez lata klikało, że coś się nie zgadza, gdzieś są jakieś zgrzyty".

- I oczywiście jak byli traktowani przez te środowiska? "Buntujesz się, jesteś nieposłuszny, powinieneś być posłuszny. To jest twój wybór, jeśli chcesz odejść od Boga, to twoja decyzja. Bóg jest łaskawy, ale wiesz, jego słowo mówi... I tutaj wielokropek." - po tych słowach w wywiadzie słychać śmiech Niemen.

Zapytana, co się wydarzyło, że postanowiła z kościoła odejść, odpowiedziała:

"Mi się już przez lata zaczęło przelewać i moja prawdziwa Natalia parę lat temu naprawdę wyszła ponad powierzchnię, nabrała odwagi i już się dopraszała - zrób coś, błagam cię, ja tu jestem".

Dochodziła do tego stopniowo.

- Zwyczajnie krople przepełniły te czary. Stwierdziłam, że już nie mogę siebie okłamywać, postępować wbrew sobie - stwierdziła.

Dodała, że to jest także "znak czasów".

- Weszliśmy w erę wodnika, ja jestem wodnik w ogóle. Ale ponieważ bardzo dużo ludzi znam, mam z nimi kontakt, ludzie jakoś lgną do mnie. Widzę też, że ludzie mojej krwi do mnie lgną. Tacy, którzy zdekonstruowali swoje chrześcijaństwo, tacy, którzy są zdystansowani do siebie, są autentyczni - powiedziała.

Wyjaśniła, że "lgnie" do niej też dużo ateistów.

- Widzę, że to jest fala na całym świecie, że ludzie się budzą i chcą wyjść z systemu. Religia też jest systemem - stwierdziła.

Zapytana o to czy jej dzieci były wychowywane w kościele, potwierdziła, ale dodała, że "na szczęście jej synowie wypięli się na ten system", z czego jest "ogromnie rada".

- Oni sobie wybierają. Starszy coś o chrześcijaństwo zahacza, młodszy nie - wyjaśniła.

Jak powiedziała, choć synom czytała Biblię i historie biblijne, to najmłodszej córce Danusi już nie czyta.

- To jest dzisiaj nie moje, ale mój mąż (Mateusz Otremba - Mate.O) na przykład czyta Danusi Biblię. Dobra, spoko, uważam, że dziecko wybierze - mówi Natalia.

Dzisiaj artystka uważa, że wcześniej była fundamentalistką chrześcijańską. Sądziła, że dzieciom należy "wpajać te zasady".

- Na tym też stoi to chrześcijaństwo, które ja znam, że jesteśmy grzeszni, sami z siebie nie umiemy. Tu w środku we mnie nie ma nic dobrego, ale na zewnątrz mnie jest ten Bóg. A... czyli ja bez Boga nie istnieję. Czyli uczy się cały czas tych ludzi, programuje im się mózg - ty nie możesz, nie umiesz, nie masz mocy, jesteś słaby, ale na zewnątrz jest ktoś, coś, co ci pomoże - opisała.

Jak zauważyła prowadząca wywiad Anna Zejdler, Niemen spędziła w kościele długi czas, bo ponad 20 lat.

W odpowiedzi artystka oświadczyła, że miała nieraz myśli, że zmarnowała życie, ale to myślenie porzuciła.

- Dzisiaj patrzę na to, jak na piękną lekcję i chociażby to, że mogę wspierać ludzi, którzy też w tym byli i cierpią - oznajmiła.

Przyznała, że tym bardziej ma znaczenie to, że była osobą znaną w środowisku z "modlenia się, piosenek uwielbieniowych".

- Dla słuchaczy, którzy nie wiedzą, co to jest piosenka, muzyka uwielbieniowa - w kościele i katolickim i protestanckim istnieje coś takiego, jak uwielbienie, służba uwielbienia. Czyli śpiewamy piosenki, uwielbiając Boga - powiedziała, podśmiewając się.

Jak mówi, cieszy się, że jej "porażki" mogą kogoś podnieść.

Zapytana przez Zejdler o to, co uznałaby za swoje życiowe porażki, odparła, że uważa za swoją porażkę to, że "weszła w środowiska chrześcijańskie".

Dziś gdyby mogła odwrócić czas, to chciałaby w tamtych czasach "umieć powiedzieć: ale przepraszam bardzo - ja znam swoją wartość, wiem, czego chcę, ja siebie kocham. Nie zrobię tego, co wy mi mówicie".

- Albo że mnie ktoś straszy piekłem, bo tak też było, że straszono mnie piekłem. Ja nie uważam, że Bóg jest taki. Ja się nie boję, idę swoją drogą - oświadczyła.

Za porażkę uważa też to, jak wychowywała swoich synów.

- Bo to wszystko było skąpane i w depresji i w fundamentalizmie chrześcijańskim i w absolutnym nieznaniu siebie samej. I naprawdę zrobiłam im dużo krzywdy - stwierdziła.

Jak mówi, była mamą "smutną, płaczliwą, znerwicowaną".

W dalszej części wywiadu Natalia opowiedziała między innymi o tym, że u jej córki w 4. roku życia zdiagnozowano rzadką wadę genetyczną - zespół Noonan.

W tym kontekście zdrowia Niemen zadeklarowała, że obecnie interesuje się "totalną biologią".

- Jestem przekonana, że mamy takie umiejętności, moce samoozdrowieńcze - no właśnie Chrystus o tym mówił, że człowiek może położyć rękę na kogoś i ten będzie zdrowy. Tylko oczywiście chrześcijanie to inaczej rozumieją. Jestem przekonana, że jest możliwe, żeby takie wady się wycofywały. I nie mówię tego na zasadzie jakichś cudów. To jest świat fizyki kwantowej, biologii totalnej. To bardzo ciekawe rzeczy - oznajmiła.

Jak stwierdziła, ma obecnie nieograniczoną wiarę, a wiarę ograniczoną miała w... chrześcijaństwie.

- Chociaż też zawsze się wybijałam, bo w te uzdrowienia wierzyłam, a większość chrześcijan nie wierzy w uzdrowienia, a Chrystus o tym bardzo wyraźnie mówił. Oczywiście to jest bardzo niepopularne - powiedziała.

Dziś, jak mówi, ma ogromną wiarę w to, że człowiek "absolutnie wszystko może, tylko my do tego jeszcze nie doszliśmy".

- My mamy taką moc panowania nad materią. Nie wiem może jedno pokolenie lub więcej musi jeszcze minąć, żebyśmy zaczęli naprawdę z naszego potencjału czerpać - stwierdziła.

Według niej, kluczowe w tym kontekście jest odpowiednie dobieranie słów, tego, co wypowiadamy. Według niej, więcej mógłby powiedzieć na ten temat jednak "specjalista od biologii totalnej".

W dalszej części wywiadu Niemen oznajmiła, że wiele lat trwała w depresji, w "sekciarskim środowisku". Miała też myśli samobójcze.

Na pytanie, jak sobie pomogła, odpowiedziała:

"Kosmos mi pomógł. Kosmos, absolut, Bóg, dobry Bóg, właściwy Bóg. Nie Bóg chrześcijan narcystycznych. To odkrywanie siebie. Nie przeszłam z Biblii na jakąś księgę, z guru chrześcijańskiego na innego guru. Ja po prostu zaczęłam słuchać siebie".

I kontynuowała:

"Okazało się, że mam olbrzymią siłę. Do tej pory wiele osób, nawet niektóre bliskie osoby, mówiły mi, że jestem bardzo słaba. I tak sobie myślę, ile musiałam mieć siły, żeby jednak w to nie uwierzyć".

Jak mówi, trwała w "martyrologiczno-chrześcijańskim podejściu, że im więcej cierpienia, tym więcej błogosławieństwa".

- I na to niebo sobie zasłużę i tak, Boże, zabierz już mnie do nieba, bo na tym świecie to życie jest nie do wytrzymania - myślała.

Zapytana o swój największy sukces, odpowiedziała, że jest nim to, że pokochała siebie i dalej "utrwala ten nawyk".

- Ja przestałam wierzyć w niebo, piekło. Powiem to - dzisiaj jest mi bliska idea reinkarnacji. Nie skoczyłam z jednej ideologii w drugą. Ja się przyglądam. Zaczęłam myśleć samodzielnie. To jest bardzo ważne. Przez większość życia myślałam niesamodzielnie - stwierdza.

Jak zauważa, wielu osobom się to nie podoba, bo "to już nie jest ta Natalia, która się zgodzi, którą można kontrolować, ale ja idę w to jak burza".

- Skądś mam tę siłę, że im więcej na mnie jest naporu "o, to źle coś u ciebie, aha, ty już odeszłaś od Boga", to ja mam wtedy turboprzyspieszenie. To wiem już, że muszę jeszcze mocniej, do przodu jak tornado - powiedziała.

Za swój sukces uznaje to, że samodzielnie zastanawia się nad tym, która idea jest jej bliska.

- Bo to czuję. Słucham ciała. Ciało jest kompasem. W Biblii też bardzo dużo jest złych interpretacji. Chrześcijanie uczą, że ciało jest złe, nie ufaj ciału, nie słuchaj serca. Słuchaj Boga, a tak naprawdę słuchaj mnie - pastora, bo ja wiem, co ty masz zrobić - opisuje.

Według niej, choć są ludzie, którzy potrafią dobrze prowadzić innych, to jednak taka osoba "tak naprawdę chce kontrolować".

- Ciało jest kompasem. My czujemy, kto wibruje dobrze, kto wibruje źle, jakie przestrzenie, jakie okoliczności, czynności. My to wszystko w sobie mamy. Tylko trzeba zacząć samodzielnie myśleć, przebywać ze sobą. Zadać sobie pytanie czy jestem ze sobą, czy jestem blisko siebie - poleciła.

Dziś nie zastanawia się nad tym czy jest przy swoim zbawcy.

- Powiem trochę prowokacyjnie, że ja jestem swoim zbawcą w tym sensie, że ja znam siebie, ja wiem, co jest we mnie, nie, ktoś, kto jest obok. I że Bóg jest we mnie i Bóg włożył siebie we mnie. Tylko czy ja po to sięgnę? Ja po to sięgnęłam i to jest wspaniałe uczucie - zadeklarowała.

Podkreśliła, że pierwszy raz w życiu czuje, że chce jej się żyć.

Jak dodała, chciałaby wciąż "zrealizować się artystycznie" i nagrać płytę, zrealizować talenty, którym "odmawiała prawa bytu" przez wiele lat.

- Dzisiaj jestem bardzo szczęśliwa - oświadczyła.

Cały wywiad poniżej.

 

Ostatnio zmieniany sobota, 29 lipiec 2023 19:28
Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.
  • This commment is unpublished.
    Tomek · 1 lata temu
    ulala, pomieszanie z poplątaniem, problemy psychiczne, New Age, słabo to wygląda
  • This commment is unpublished.
    Iwona · 1 lata temu
    😢
  • This commment is unpublished.
    JaWorek · 1 lata temu
    Ja, ja, ja i ja... To nowa religia czasów dzisiejszych, nowa ale jednak stara - egoizm. Polecam w modlitwie o odkrycie na nowo Pana i jego Przebaczenia i Miłości 
  • This commment is unpublished.
    Eryk_terapeuta · 1 lata temu
    Nie widzę większego problemu. Trzeba inaczej leki ustawić i będzie OK.
  • This commment is unpublished.
    Usprawiedliwiona · 1 lata temu
    To prawie o mnie.Około 20 lat przerwy ,odpoczynku od wszystkich tzw kościołów.Było straszenie piekłem, utratą zbawienia,zakazy nakazy itd ....Ale narodziłam się na nowo i Jezus Chrystus mieszka we mnie i teraz poznaję Jego miłość choć się nie staram, nie latam do tzw kościołów, odpoczywam bo wiem że nawet jak nic nie zrobię to będę z Nim.Kocham siebie taką jaką jestem bo On taką mnie ukochał i zapłacił ,wykonał wszystko.Wykonało się.
  • This commment is unpublished.
    Andrzej · 1 lata temu
    Pewien siewca wyszedł na pole. Kiedy siał, niektóre ziarna padły na brzeg drogi. Wtedy przyleciały ptaki i zjadły je. Inne padły na grunt skalisty. Nie miały tam wiele gleby. Kiełki szybko strzeliły w górę, bo gleba nie była głęboka. Ale gdy wzeszło słońce, zwiędły. Ze względu na słaby korzeń — uschły. Jeszcze inne padły między ciernie. Ciernie wyrosły i zadusiły je. I w końcu inne padły na żyzną ziemię. Te wydały plon: stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny. Kto ma uszy, niech rozważy moje słowa. ((Mt 13)
  • This commment is unpublished.
    Norbert · 1 lata temu
    Po co pisać o tej hejterce? Nie macie innych tematów? 
    • This commment is unpublished.
      Dobrego dnia · 1 lata temu
      @Norbert Spokojnie ten portal jest odpowiednim miejscem bo promuje właśnie takie pseudo "chrześcijaństwo" przez, które Natalia ma właśnie problemy. Te problemy są bo ludzie wolą show, wiesz musi się dziać, mamy moc, konfy, cuda zamiast Niego Dobrego Boga Jezusa i radości Jego Słowa.
    • This commment is unpublished.
      Ex-charyzmatyk · 7 miesiecy temu
      @Dobrego dnia Dodałbym tu jeszcze tych którzy mienią się wspólczesnymi "apostołami" i "prorokami", głoszą że słowa wypowiadane przez wierzącego mają taką samą moc sprawczą jakby wypowiedział je Bóg (tzw. pozytywne wyznawanie) itd.
  • This commment is unpublished.
    Amen · 1 lata temu
    trzeba wrócić do źródła, do Boga, do Biblii a nie guru czy pastorów/księży (jak mówiła), ale też nie do własnego ego ponad Boga. Tak w depresji trzeba szukać Boga, starać się go trzymać, nie dziwnych interpretacji wszelakich odłamów chrześcijaństwa, nie skakać po nauczycielach a czytać i szukać Go w Słowie. Oby znalazła Jezusa na nowo, naprawdę
    • This commment is unpublished.
      Ex-charyzmatyk · 7 miesiecy temu
      @Amen Takim przykładem dziwnych interpretacji jest dla mnie teologia prosperity która doprowadziła mnie do potężnego kryzysu psychicznego i duchowego. Wszystkie te nauki którymi byłem karmiony przez lata pobytu w takiej wspólnocie okazały się "budowlą z drzewa, siana, słomy" - w moim życiu ostał się tylko fundament (że Jezus umarł za mnie abym miał życie wieczne, że zbawienie jest darem łaski Bożej który przyjąć można tylko przez wiarę, nie mozna sobie na nie zasłużyć i zapracować). Tak samo jestem sceptycznie nastawiony do tych którzy określają się jako współcześni "apostołowie" czy "prorocy"
  • This commment is unpublished.
    Mario · 1 lata temu
     Dobry Boże, umocnij Mateusza na ten trudny czas "przemiany" jego żony, w Imię Jezusa. Amen. 
  • This commment is unpublished.
    Hania · 1 lata temu
    Przedziwna historia, nie pasowało dziewczynie to powinna zamknąć drzwi za swoją przeszłością i zacząć żyć od nowa. Nie rozumiem ludzi z potrzebą publicznego obnażania siebie, sorry taki ekshibicjonizm jest żałosny. Ta Pani wykazała się też egoizmem i brakiem szacunku w stosunku do swoich dzieci i męża. Jeżeli te wywiady są promowaniem jej nowej płyty to śmiech na sali. Nie należę do wielbicieli śpiewania tej Pani, ale jak ma taką potrzebę niech śpiewa i lepiej żeby znalazła inną metodę promowania  niż robienie z siebie męczennicy. Jeśli jest kobietą z krwi i kości niech się ogarnie i weźmie to co ją spotkało "na klatę".
  • This commment is unpublished.
    Katolicki teolog · 1 lata temu
    Ale odpłynęła...
  • This commment is unpublished.
    Smutne · 1 lata temu
    "Jak mówi, weszła "w ten klimat" z powodu strachu i poszukiwania akceptacji.
    - Tak naprawdę weszłam w jakąś grupę trochę na siłę, bo chciałam, żeby mnie kochano i lubiano."
    To niestety wiele tłumaczy.
    • This commment is unpublished.
      Ex-charyzmatyk · 7 miesiecy temu
      @Smutne Ja miałem podobnie - trafiłem do grupy charyzmatycznej  z powodu samotności, braku bliższych relacji z ludźmi. Urzekła mnie wtedy bezwarunkowa akceptacja z jaką się spotkałem. No i właśnie lęk przed samotnością był później jednym z głównych czynników który mnie trzymał w tej grupie przez lata, nawet wtedy gdy coraz trudniej było mi zaakceptować głoszone przez nich nauki i doktryny (teologia sukcesu twierdząca że jakoby uleczenie z wszelkich chorób, powodzenie materialne i sukces osobisty są integralną częścią zbawienia). 
  • This commment is unpublished.
    Hmm · 1 lata temu
    To tylko pokazuje do czego potrafi doprowadzić religia pod pretekstem chrześcijaństwa, twz denominacyjne "chrześcijaństwo"...bardzo przykre.
  • This commment is unpublished.
    Zuza · 7 miesiecy temu
    Marianna Schreiber, Natalia Niemen... Chłopy, trzymajcie się!

Ostatnie komentarze

jest rok 2024 listopad. Powiem tak, wszystkie te przepowiednie są tak trudne do przewidzenia, że żaden wykształcony i zorientowany w geopolityce analityk, nie dałby rady. ...
Czysta religia, jak ktoś lubi niech się bawi
kolejny mądry który w papierza bardziej wierzy niż w JEZUSA .encykliki to sobie spal albo podetrzyj wiesz co
Pani Niemen - zanim drzazgę w oku innych to może belkę w swoim oku? Nawiasem są inni bardzo skrzywdzeni przez tzw życie i jakoś nie jęczą ...
Ten zwodziciel jeszcze znajduje głupich? Jestem w szoku! Pamiętam jak dwadzieścia kilka lat temu pewien pastor o inicjałach AW chciał zaprosić Benka do Polski. Okazało ...
Zwietrzała sól... ludzie podepczą i precz wyrzucą.
Co za koszmarne zwiedzenie! Jaka jedność? Jaki brat? Będziecie się modlić do bałwana? A może przyjmiesz komunię? Ćwierz... żaden z Ciebie pastor...
@no i toTo jakby nie było biblii to nie miał byś w co wierzyć😝

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.