Prorokini wypowiedziała się w tej sprawie w kościele Morning Star Ministries.
Opowiedziała o tym, jak jeszcze przed atakiem terrorystycznym Hamasu w Izraelu udała się do Jerozolimy na konferencję proroczą. Jak mówi, Bóg powiedział jej wtedy, że znajdujemy się w "okresie wojny".
- Wtedy - we wrześniu - napisałam, jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, że musi zostać wybrany prezydent czasu wojny. To, jak naród sobie poradzi, będzie zależeć od tego, kto będzie prezydentem. Naród przetrwa tak czy inaczej, ale zostanie znacząco nadwątlony, jeśli nie zostanie wybrany prezydent czasu wojny - powiedziała.
Jak mówi, Bóg powiedział jej, że w takim wypadku wrogowie Stanów Zjednoczonych dostrzegą, że są one słabe.
- Bóg powiedział mi i zapisałam to, że On wstrząśnie Partią Republikańską. I będzie to potążny wstrząs - ujawniła.
Jak mówi, Bóg powiedział jej, że wierzący powinni nauczyć się, jak być dziś "duchowymi aktywistami i lobbystami".
- Musimy być inteligentni, modlić się, mając informację. Musimy być doinformowanymi reformatorami i wstawiennikami. Musimy wiedzieć, co się dzieje - zaznaczyła.
Jacobs jest przewodniczącą rady, którą tworzy 200 proroków z 32 państw.
- Rok temu zapytałam ich, ilu z nich zna datę III Wojny Światowej. Pięciu z nich powiedziało, że to rok 2025 - ujawniła.
Podkreśliła, że wśród chrześcijan potrzebni są wstawiennicy modlitewni "czasu wojny".
- Pan mówi: potrzebuję prezydenta czasu wojny i wstawienników czasu wojny - powiedziała.
Dodała, że 10 lat temu Bóg przemówił do wspomnianej rady proroczej, że "szatan będzie próbował przekształcić wojnę regionalną w wojnę światową".
Dlatego wstawiennicy w różnych miejscach świata modlą się, by tę wojnę opóźnić.
- Ona może zacząć się w każdej chwili, ale wstawiennictwo kształtuje historię - podkreśliła.
Zaznaczyła, że żaden wierzący nie może dziś powiedzieć, że to nie jego sprawa, ponieważ "wróg, wąż stoi u drzwi". A Bóg mówi, że to czas, by się "obudzić".
Jacobs odniosła się także do niedawnego spotkania przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem.Jak mówi, Bóg pokazał jej ich złowrogie ustalenia.
- Pan pokazał mi, że zaczęli obiecywać sobie terytorium. Że Korea Południowa została obiecana Korei Północnej i że mieli użyć Korei jako punktu wypadowego. Żeby przejąć Wietnam, Japonię, Filipiny i tak dalej - oznajmiła.
Według niej, jest wciąż pewne okno czasowe, ale Ameryka potrzebuje "prezydenta czasu wojny". Prorokini wierzy, że takiego właśnie prezydenta Bóg przygotowuje.
W jednej z wcześniejszych wypowiedzi Jacobs zadeklarowała, że Bóg pokazał jej, iż wrogowie Ameryki nakreślili nową mapę świata.
- Widzieliśmy to już w Azerbejdżanie. Chińczycy też nakreślili nową mapę. Znajdujemy się obecnie w momencie przekształceń cywilizacyjnych - mówiła w październiku.
Wezwała jednak do modlitwy.
- Jeśli będziemy się modlić, nie zaszkodzi to wielkiemu żniwu czasów ostatecznych, które ma obecnie miejsce. Możemy też nie dopuścić, by eskalowało to w III Wojnę Światową - podkreśliła.