Katolicki hierarcha uważa, że na ten czas politycy powinni przerwać swój protest, ponieważ jest to czas wyjątkowy.
- Jeżeli nie ma nadzwyczajnych powodów, żeby nie można było przerwać bycia w Sejmie na czas Świąt, to myślę, że powinno się je przynajmniej zawiesić, bo taki protest w jakimś sensie jest przeciwko tym Świętom - oświadczył w pierwszym programie Polskiego Radia.
Jego zdaniem, politycy powinni spotkać się na rozmowę po świętach.
- Dystans, jaki daje świąteczny czas, a także modlitwa, mogą być drogą, żeby bardziej refleksyjnie rozwiązać te sprawy po Świętach - stwierdził.
Grupa posłów PO i Nowoczesnej przebywa na sali plenarnej Sejmu od 16 grudnia. Chcą blokować sejmową mównicę do 11 stycznia. Domagają się powtórzenia głosowania w sprawie budżetu, które z powodu blokady odbyło się w sali kolumnowej. Sprzeciwiają się także wszelkim ograniczeniom dla dziennikarzy w parlamencie.
- Jesteśmy i zostajemy tutaj na święta, po świętach, na Nowy Rok i przez Święto Trzech Króli po to żeby pokazać, że nie ma zgody. Platforma Obywatelska nie pozwoli na to, żeby łamano demokrację, żeby łamano praworządność, żeby robił to rząd PiS - powiedział szef PO - Grzegorz Schetyna.
- Uważamy, że bez tego typu protestu nie będzie możliwe przywrócenie ładu i porządku w Polsce. Jeżeli zgodzilibyśmy się na takie metody, to w przyszłości można każdą ustawę niezgodną z prawem przyjąć w ten sposób, że wyklucza się posłów i przenosi się do Sali Kolumnowej dalsze obrady Sejmu nie zapraszając przedstawicieli opozycji - oświadczył lider Nowoczesnej - Ryszard Petru.
Uwaga. Artykuł ma charakter informacyjny i nie musi odzwierciedlać poglądów redakcji.
Źródło: Onet.pl, Rmf24.pl, pikio.pl
Zobacz także: Polscy pastorzy zabrali głos w sprawie kryzysu parlamentarnego