Jest jednym z polskich pastorów, którzy wzięli udział w spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Watykanie. Publikujemy list, który nadesłał do naszej redakcji.
To dr Piotr Gąsiorowski - pastor Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego w Krakowie.
Pastor Gąsiorowski jest doktorem teologii systematycznej, przewodniczącym zarządu krakowskiego Instytutu Przywództwa, a także wykładowcą MBA in Christian Leadership przy Wyższej Szkole Zarządzania Personelem w Warszawie.
Oto jego list w całości:
Byłem tam… jestem jednym z pastorów, którzy wzięli udział w spotkaniu z Papieżem Franciszkiem. Spotkaniu, które było znakiem szacunku, wrażliwości, gościnności, służby. Spotkaliśmy się, aby jasno i wyraźnie pokazać, że to, czego potrzebuje świadectwo Ewangelii, to Kościoła pojednanego. Kościoła, który nie próbuje unifikować, synkretyzować, dominować, ale służy i z pokorą słucha, także tych, a może szczególnie tych, którzy myślą inaczej. Nie mam najmniejszej wątpliwości, co do historycznego znaczenia tego spotkania. Tylko aby to dostrzec trzeba… choć od czasu do czasu czytać Ewangelię, bo gdy ją czytasz i studiujesz, to wiesz, że miłość, jedność, pojednanie, wybaczenie nie są wyborem, a istotą chrześcijaństwa.
Do tego trzeba zerknąć choć raz w życiu do Słownika Języka Polskiego lub choćby do Wikipedii i zapoznać się ze znaczeniem słowa Ekumenia. W związku z tym, że mnogość wpisów komentujących wydarzenie poza brakiem szacunku, miłości, zrozumienia pokazuje brak wiedzy, to umieszczam definicję z Wikipedii – Ekumenizm lub ruch ekumeniczny z gr. οικουμένη oikumene „zamieszkana ziemia” – ruch pomiędzy różnymi tradycjami chrześcijaństwa dążący do rozwinięcia bliższej współpracy i lepszego zrozumienia. Głównym narzędziem ekumenizmu jest dialog i wspólna modlitwa.
Jestem zaangażowany w dzieło jedności i pojednania od dnia swojego nawrócenia, bo tak zawsze rozumiałem istotę tego, co uczynił także dla mnie Jezus Chrystus. Nie wszyscy muszą podzielać moje zdanie i moje rozumienie przesłania Ewangelii. I choć tych, którzy używają inwektywów, opisując nas, którzy wzięliśmy udział w spotkaniu, mógłbym nazwać kacerzami, to tego nie uczynię. Mógłbym zarzucić im brak pokory i miłości, ale tego nie zrobię. Mógłbym wykazać im pogardę dla ludzi i wiedzy, ale tego też nie zrobię.
Natomiast to, co zrobię, to zapewnię, że będę się o nich modlił i nie będę ich wyklinał, obrażał, wyśmiewał, ale przekażę, że są kochani przez Boga, który jest Bogiem pojednania i jedności, która nie znaczy jednakowości. Będę im życzył pokoju, który przekracza ludzkie rozumienie. Pokoju, który w hebr. SHALOM między innymi znaczy, aby to czego Tobie brakuje, zostało uzupełnione.
dr Piotr Gąsiorowski
Pastor Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego