Polaków podczas kluczowego w kwestii awansu meczu w grze utrzymał przede wszystkim bramkarz - Wojciech Szczęsny, który nie dość, że obronił rzut karny wykonywany przez samego Leo Messiego, to odparł także inne liczne strzały ekipy Albicelestes.
Pochwały, jeśli chodzi o polski zespół, należą się jednak w zasadzie tylko Szczęsnemu. Niestety pozostali zawodnicy w zgodnej opinii ekspertów zagrali znacznie poniżej swoich możliwości. Zaprezentowali się bojaźliwie. Nie można było dostrzec prawie żadnych składnych akcji biało-czerwonych. Skupili się oni niemal wyłącznie na obronie i przeszkadzaniu Argentyńczykom.
Polacy przegrali 0-2. Porażka okazała się jednak słodko-gorzka, ponieważ mimo to awansowali do kolejnej fazy turnieju.
Awans uzyskali dzięki korzystnemu wynikowi równoległego meczu Meksyku z Arabią Saudyjską. Meksykanie co prawda zwyciężyli 2-1, ale jednak strzelili zbyt mało goli, by przeskoczyć w tabeli Polskę.
Podopiecznych selekcjonera Czesława Michniewicza w 1/8 finału czeka kolejny arcytrudny rywal. Zmierzą się oni z aktualnymi mistrzami świata - Francuzami - już w niedzielę o godz. 16.
Te piłkarskie wydarzenia, którymi żyje cała Polska, postanowił w dość oryginalny sposób skomentować w mediach społecznościowych Bogdan Olechnowicz - były pastor Wspólnoty Górna Izba w Gorzowie Wielkopolskim.
"Co mamy piłkę, to nam Argentyńczycy ją zabierają. Tak się nie da grać" - brzmiał wpis odnoszący się do przebiegu meczu.
Na koniec podsumował:
"Upokarzające zwycięstwo. Do wczoraj nie wiedziałem, że istnieje taka kategoria. Czyli niedzielny mecz z Francuzami jednak będzie o honor".