Joyner, autor popularnych także w Polsce książek często występujący chrześcijańskich stacjach telewizyjnych, spodziewa się, że rok 2017 będzie rokiem "oczyszczenia, odnowienia i światła".
Jak pisze, nadchodzi "wielkie i głębokie oczyszczenie, które naświetli wiele różnych i niszczących zwiedzeń".
Według niego, jedno z tych zwiedzeń przyszło przez "zaśmiecenie" życia chrześcijan nieznaczącymi, bezproduktywnymi czynnościami, które stanowią przeszkodę w wydawaniu owoców.
"Jest łaska, by spojrzeć na tę górę w tym roku i ujrzeć, jak zostaje przeniesiona" - daje nadzieję Joyner.
Dzieli się następnie swoją wizją.
"Ujrzałem komorę tak zapełnioną, że nie dało się do niej wejść, a kiedy włączono światło, trudno było coś zobaczyć. Nasze życie modlitewne w Biblii jest porównane do komory. Życie modlitewne wielu stało się jak wiele naszych komór - tak pełne rupieci, że trudno jest do nich wejść i znaleźć to, czego szukamy" - wyjaśnia.
Podkreśla, że jedną ze strategii diabła jest "znużenie świętych", a te symboliczne rupiecie i nieznaczące rzeczy i aktywności okradają wierzących z najważniejszych rzeczy w życiu.
"Gdy usuniemy te rupiecie, to ujrzymy więcej światła i będziemy mieli bardziej obfite życie, do którego jesteśmy powołani. Ono nadejdzie w większości przez większą wolność, światło i relacje - z Panem i tymi, z którymi jesteśmy powołani iść w tym życiu" - kończy kaznodzieja.
Źródło: Facebook/Rick Joyner
Zobacz także: Amerykański kaznodzieja Rick Joyner o Beacie Szydło