Według niego, wierzący powinni to czynić, by działać na rzecz chrześcijańskich wartości.
- Kościele, jestem tu, by powiedzieć Wam, że Bóg kocha każdego, a Jezus Chrystus umarł za nasze grzechy. Niesiemy odpowiedzialność, by zanieść to przesłanie aż po krańce ziemi - powiedział podczas konferencji w stanie Oklahoma.
Zachęcił też wierzących, by byli aktywni w swoich społecznościach. Zwrócił uwagę, że homoseksualiści już działają w polityce.
- Kto mówi, że nie możemy być w polityce? Geje i lesbijki są w polityce. Wszyscy antyboży ludzie tam są. Dlaczego kościół miałby tam nie być? Kto mówi, że nie możemy podnieść głosu? Kto mówi, że naszego głosu nie powinno być słychać? Zaangażujcie się - apelował.
Jednocześnie ostrzegł przed prześladowaniami tych, którzy rozważą jego wezwanie.
- Coś ci powiem, jest cena do zapłacenia. Jest koszt i lepiej byś to zrozumiał. Bo jeśli przyjmiesz Chrystusa, to są tacy, którzy będą z ciebie szydzić. Są też tacy, którzy, gdy pójdziesz do szkoły albo do pracy, będą mówić: "o, czyli jesteś jednym z tych nawiedzonych kaznodziejów, tak?". Będą z ciebie kpić i odwrócą się od ciebie. Będą też tacy, którzy mogli być twoimi przyjaciółmi, ale przestaną nimi być. Jest cena do zapłacenia. Podlicz koszty - mówił Franklin Graham.
Podkreślił, że nadzieją dla Ameryki nie jest wcale dana opcja polityczna.
- Jestem tu, by powiedzieć wam, że jedyną nadzieją nie jest republikanin, demokrata czy ktokolwiek. Jedyną nadzieją jest to, że ten kraj będzie pokutował za swoje grzechy i jeszcze raz zwróci się do Boga naszych ojców i do Jego Syna - Pana Jezusa Chrystusa. W innym przypadku, nie ma nadziei - stwierdził ewangelista.
Czytaj także: Franklin Graham mówi, jak reagują świeccy, kiedy wspomina imię Jezus
Źródło: Christian Post