Władze Toronto zabroniły chrześcijańskiej organizacji "Głosy Narodów" (Voices of the Nations) organizacji corocznego muzycznego festiwalu na placu w centrum miasta. Według nich, wydarzenie jest sprzeczne z zasadami miasta, bo miało podczas niego dojść do "prozelityzmu" (nawracania innych na swoją wiarę, red.).
- Jeśli chwalicie Jezusa, śpiewacie rzeczy takie jak "chwała Panu" czy "nie ma Boga nad Jahwe", to jest to prozelityzm. To duży problem. Tego rodzaju rzeczy ze sceny są nie do zaakceptowania - powiedziała organizatorom Natalie Belman odpowiadająca za wydarzenia na placu Yonge-Dundas Square, odmawiając pozwolenia na festiwal.
Leye Oyelami, koordynator festiwalu, powiedział, że czuje się "zdradzony" z powodu takiej decyzji, zwłaszcza, że wydarzenie to odbywało się na placu już od pięciu lat.
- I oto nagle mówią, że to jest prozelityzm, bo wypowiadamy imię Jahwe i Jezus - nie kryje oburzenia Oyelami.
Portal LifeSiteNews.com postanowił utworzyć petycję sprzeciwu tej sprawie. Podpisało się pod nią ponad 30 tysięcy ludzi. Została przekazana dyrektorce ds. komunikacji miasta Toronto - Amandzie Galbraith.
Centrum Prawne na rzecz Swobód Konstytucyjnych (JCCF) zagroziło władzom i operatorom placu pozwem za naruszenie prawa do wolności religijnej, jeżeli zakaz nie zostanie anulowany.
Zobacz także: Oto jak możesz sprawdzić czy na pewno podążasz za Jezusem
Źródło: LifeSiteNews.com