Franklin Graham na swoim fanpage'u na Facebooku pisze wprost o "gangach muzułmańskich mężczyzn z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu". Zwraca uwagę, że mężczyźni ci nie dopuszczali policjantów do udzielenia pomocy kobietom.
"To koszmar" - pisze. Krytykuje też miejscowe władze, które starały się zatuszować sprawę z powodu "strachu i poprawności politycznej".
Zauważa, że Niemcy przyjęły w ubiegłym roku aż 1,1 mln osób ubiegających się o azyl i ostrzega Amerykę:
"Spójrzcie, co się dzieje. Jeżeli nie zweryfikujemy odpowiednio ludzi, którym pozwalamy przyjeżdżać do naszego kraju, to to samo może wydarzyć się tutaj"
Graham ma nadzieję, że politycy ujrzą to "bardzo poważne zagrożenie"
Niemieckie władze już ujawniły, że spośród 32 zatrzymanych osób 22 posiadały dokumenty imigracyjne. W sumie w zajściach wzięło udział około tysiąca mężczyzn.
Sam Franklin Graham jest znany ze swojego ostrożnego stosunku do muzułmanów. W lipcu po ataku terrorystycznym na ośrodki wojskowe w mieście Chattanooga w stanie Tennessee wezwał do zamknięcia przed nimi granic.
Zamachu tego dokonał muzułmanin - Amerykanin, który do USA przyjechał jeszcze jako dziecko.
Opinia: Europa może stać się islamska w ciągu jednego lub dwóch pokoleń. Jedyną nadzieją jest...