"Policja przyszła zakłócić kościelne zgromadzenie" - wyjaśnił na swoim profilu na Facebooku.
Podczas samego wydarzenia nie przebierał w słowach.
"Proszę natychmiast wyjść z tego budynku" - mówił do funkcjonariuszy na nagraniu.
Następnie wielokrotnie głośno polecał im opuszczenie pomieszczenia aż do czasu, gdy "wrócą z nakazem".
Choć policjantka starała się podjąć z nim dyskusję, pastor nie zamierzał tego robić.
- Natychmiast wyjdźcie i nie wracajcie - wołał głośno.
Gdy wciąż się ociągali, zaczął mówić jeszcze dosadniej: "wyjdźcie z tego budynku, naziści! Gestapo wstęp wzbroniony! Nie rozumiecie po angielsku? Macie opuścić to pomieszczenie".
Gdy w końcu wyszli na zewnątrz, powiedział: "nie wracajcie tu, nazistowscy psychopaci".
- Nie do wiary. To chore. Źli ludzie. Zastraszają ludzi w kościele w Wielkanoc. Gestapo, naziści, komuniści, faszyści. Nie śmiejcie nawet tu wracać! - wołał za nimi.
Gdy funkcjonariusze odeszli, Artur Pawłowski stwierdził, że przedstawiciele władz chcą "niewolić" ludzi i być "faraonami dnia dzisiejszego".
Wezwał Kanadyjczyków, by "powstali". Zwrócił uwagę choćby na to, co dzieje się w Niemczech.
- Nie da się nawet przejechać z miasta do miasta. Jest całkowity lockdown. Jeśli nie zostaniesz zaszczepiony jak pies albo kot, to nie będziesz w stanie kupować ani sprzedawać, chodzić do szkoły albo pracy. Czy takiej przyszłości chcesz? Tego chcesz dla swoich dzieci i wnuków? Naprawdę? - pytał.
Pastor podkreślił, że potrzebna jest walka i złożenie pozwów przeciwko temu "szaleństwu".
- Jeśli tego nie zrobimy, to nie sądzę, że będziemy mieli jutro. Nasze prawa są nam odbierane tak szybko... Nie do wiary... - stwierdził.
Film zamieszczony przez Pawłowskiego został dostrzeżony między innymi przez polskie media. Artykuły na ten temat opublikowały choćby portale PolsatNews.pl, Gazeta.pl czy Niezależna.pl.