Został on aresztowany w związku z podejrzeniem o przemyt broni z Meksyku do Stanów Zjednoczonych.
Po zatrzymaniu 45-letni kaznodzieja pisał:
"Zostałem zaproszony do Biura Bezpieczeństwa Krajowego, którego przedstawiciele chcieli porozmawiać o mojej sprawie azylowej. Trzy lata temu w Danii zostałem oskarżony o wiele rzeczy, których nie zrobiłem i ostatecznie uciekłem do Ameryki, starając się o azyl. Okazało się jednak, że tak naprawdę powiadomili mnie, że przemycałem broń z Meksyku do USA. Byłem zszokowany".
Sondergaard tłumaczy, że przebywał w Kalifornii razem z żoną i dziećmi po tym, jak skończyli zajęcia w ramach szkoły biblijnej prowadzonej po obu stronach granicy z Meksykiem.
"Wielu naszych pomocników odbywało podróż z Meksyku do Ameryki kilka razy w tygodniu, ale nikt z nich nie przemycał broni. Ja osobiście również nigdy nie miałem nic wspólnego z przemytem broni. Nic o przemycie nie wiem" - podkreślił stanowczo.
Jak opisał, w momencie zatrzymania funkcjonariusze przypchnęli go do ściany i skuli w kajdanki. Najpierw trafił do izolacji, gdzie przebywał przez 10 dni.
Wczoraj Duńczyk był za kratami już 26. dzień. Jak napisał, te dni były dla niego "trudne", ale również "piękne i zmieniające życie".
"Ostatnie 26 dni było dla mnie czasem wstrząsu i rozpaczy, ale mogę również zaświadczyć o tym, że Bóg wie, co robi i naprawdę tego potrzebowałem! Potrzebowałem być zamknięty z Nim, z dala od mojego iphone'a, Internetu i wszystkiego, co tak łatwo odbiera nam czas i koncentrację. Potrzebowałem tego czasu. Potrzebowałem, by pewne rzeczy zostały odcięte w moim życiu" - oświadczył.
Przyznał, że najtrudniejsza jest dla niego obecnie rozłąka z żoną.
"Naprawdę za nią tęsknię. Jesteśmy małżeństwem od 25 lat i nigdy nie doświadczyliśmy tak długiej rozłąki. Jesteśmy jednością. Tęsknię także za resztą rodziny i za wami wszystkimi" - oznajmił.
Sondergaard podkreśla, że jest ofiarą fałszywego oskarżenia i jest prześladowany.
"To dzieje się naprawdę! Przeżywamy Dzieje Apostolskie! I możemy prawdziwie chwalić Jezusa w więzieniu! Możemy się cieszyć pośród ucisku, ponieważ Bóg w nas pracuje i doskonali naszą wiarę! Możemy się cieszyć, ponieważ zaszczytem jest być fałszywie prześladowanym za imię naszego Pana Jezusa Chrystusa" - napisał.
Kaznodzieja podkreślił, że Bóg panuje nad wszystkim, co się dzieje i módli się, by Pan dokończył dzieła, które rozpoczął w jego życiu.
Podzielił się także informacją, że pobyt za kratami stał się dla niego okazją do dzielenia się ewangelią. Podzielił się nią z jednym ze współwięźniów, który później został wypuszczony na wolność.
Prawnik duńskiego kaznodziei podejmuje działania, które mają na celu zwolnienie go z więzienia. Sondergaard prosi wierzących o wsparcie modlitewne.
Na podstawie: Facebook/Torben Sondergaard, CBN News