Przyznał to w wywiadzie z gazetą "Rheinishe post" szef niemieckiego kontrwywiadu - Hans-Georg Maassen.
- Obserwujemy salafitów, którzy działają jako filantropowie i wolontariusze i starają się nawiązać kontakt z uchodźcami i zapraszać ich do meczetów, by werbować ich do swoich celów - powiedział.
Według niego, większość uchodźców to sunnici i salafici w Niemczech uważają ich za odpowiednie osoby do włączenia w swoje szeregi.
Jednocześnie Maassen zbagatelizował obawy jakoby Państwo Islamskie próbowało wśród uchodźców wysłać do Niemiec swoich terrorystów.
Jak stwierdził, służby w Niemczech nie mają takich sygnałów. Dodał, że trasy obierane przez migrantów są zbyt niebezpieczne dla terrorystów, ponieważ ryzykowaliby oni wykryciem i śmiercią podczas takich podróży.
Salafici to reprezentanci skrajnie konserwatywnego, radykalnego islamu. Zgodnie z szacunkami kontrwywiadu Niemiec, w tym kraju mieszka ich około 6 tysięcy. To właśnie oni są szczególnym obiektem obserwacji służb. Berlin ma obawy, że poprzez werbowanie uchodźców chcą nie dopuścić do ich integracji z resztą miejscowego społeczeństwa.
Uznawany za najbardziej wpływowego salafickiego duchownego w Niemczech Pierre Vogel, który wezwał swoich współwyznawców do pozyskiwania uchodźców, co prawda publicznie potępił przemoc i terroryzm jako niezgodne z islamem, jednak w czerwcu policja dokonała nalotu na dom, w którym mieszkał i aresztowała w nim mężczyznę podejrzanego o związki z dżihadystami. Podejrzewa się także, że Vogel nawiązał kontakt z innym islamistą, który później stanął przed niemieckim sądem.
Szacuje się, że tylko w tym roku do Niemiec przybędzie w sumie nawet milion imigrantów.
Zobacz także: Ostrzeżenie od papieża Franciszka w sprawie imigrantów
Źródło: Onet.pl, Channel News Asia
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?
"Kiedyś poszedłem na konferencję prowadzoną przez Herzoga. Na konferencji wygłosił wiele proroctw, które nigdy się nie spełniły. Każdej nocy mówił ludziom, że ...