Podczas wizyty wymienili się podarunkami i życzeniami.
Franciszek podarował Rouhaniemu medalion św. Marcina. Jak wyjaśnił, umieszczony na nim obraz przedstawia "znak bezinteresownego braterstwa". Przekazał prezydentowi również egzemplarz swojej encykliki. Jak wyjaśnił, dokument ten mówi o "ochronie stworzenia".
Gdy irańscy oficjele opuszczali już papieską bibliotekę, Franciszek zwrócił się do Rouhaniego: "dziękuję za tę wizytę. Mam wielką nadzieję na pokój".
Wtedy irański przywódca poprosił przez tłumacza, by papież się za niego modlił. Dodał, że wizyta była dla niego "prawdziwą przyjemnością" i życzył Franciszkowi wszystkiego dobrego.
Po spotkaniu Watykan wydał oświadczenie, w którym napisał:
"Strony podkreśliły ważność dialogu międzyreligijnego i odpowiedzialność społeczności religijnych, jeśli chodzi o promowanie pojednania, tolerancji i pokoju".
Dodano też:
"Podczas serdecznych rozmów poruszono wspólne duchowe wartości i odniesiono się do dobrych stosunków międzypaństwowych pomiędzy Stolicą Apostolską i Islamską Republiką Iranu, do życia Kościoła w tym kraju i działań Stolicy Apostolskiej na rzecz godności osoby ludzkiej i wolności religijnej".
Minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni wyraził opinię, że wizyta irańskiego przywódcy w Rzymie to sygnał, iż Teheran chce odnowić swoje relacje ze światem (spotkał się także z premierem i prezydentem Włoch).
- Sądzę, że spotkanie prezydenta Rouhaniego z papieżem to jeden z sygnałów, że po porozumieniu nuklearnym mamy możliwość zaangażowania Iranu w struktury regionalne i globalne - stwierdził Gentiloni.
Hassan Rouhani to nie jedyny irański przywódca, który złożył wizytę w Watykanie. Przed nim uczynił to prezydent Mohammad Chatami. W 1999 roku spotkał się z Janem Pawłem II.
Zobacz także: Papież Franciszek do muzułmanów: to byłoby wspaniałym znakiem naszego braterstwa (WIDEO)
Źródło: Catholic Herald, Christian Post, Fox News
Stwierdzam, że jego przemyślenia, apele czy objawienia i wrażenia są nie ...