Demonstracja odbyła się przy kościele greckokatolickim w Doniecku na wschodzie Ukrainy.
Manifestanci przyszli z transparentami "nie sektom w Donieckiej Republice Ludowej" czy "stop prześladowaniom prawosławnych chrześcijan". Po zakończeniu protestu jego uczestnicy zostawili plakaty na ogrodzeniu wokół parafii.
Kościół oskarżono o wspieranie amerykańskich służb, wzywanie do zabijania "moskali" i błogosławienie wojny w Donbasie.
To nie pierwsza "antysekciarska" demonstracja na terytorium samozwańczych republik donieckiej i ługańskiej. Pod koniec września w Szachtiorsku w obwodzie donieckim przeprowadzono podobną akcję w pobliżu jednego z kościołów baptystów.
Wcześniej pojawiały się doniesienia o nieustannym nękaniu przez separatystów kościołów ewangelicznych. Ich pastorzy byli brani nawet w niewolę.
Jedno z najgorszych zdarzeń miało miejsce w dn. 8 i 9 czerwca. Separatyści wtargnęli wtedy do kościoła "Przemienienie Pana" i aresztowali dwóch diakonów oraz dwóch dorosłych synów pastora. Zarzucili im przestępstwo przeciwko Donieckiej Republice Ludowej, a dokładnie wspieranie ukraińskiej armii. Powołując się na jednego z zastępców prokuratora Słowiańska, rosyjskojęzyczny serwis chrześcijański invictory.com podaje, że byli oni torturowani, a następnego dnia zostali zabici.
Poniżej wideo ze wspomnianej "antysekciarskiej" demonstracji przy kościele greckokatolickim w Doniecku.
Zobacz także: Doniesienia z Ukrainy: prawosławni prześladują protestantów. Oto dlaczego (WIDEO)
Źródło: invictory.com