Jerzy Stuhr o polskim katolicyzmie: po wyjściu z kościoła od razu możesz iść pod budkę z piwem

Jerzy Stuhr o polskim katolicyzmie: po wyjściu z kościoła od razu możesz iść pod budkę z piwem

wtorek, 04 listopad 2014 09:58
Jerzy Stuhr Jerzy Stuhr fot. nocoty.pl

Zdaniem Jerzego Stuhra, typowego Polaka cechuje antysemityzm, "płytki katolicyzm" i "histeryczny patriotyzm".

Według niego, antysemityzm w Polsce jest tak naprawdę "absurdalny".

"Żyda już nie ma, ale uczucie niechęci do niego pozostało. W dziwny sposób przekazywane. Półsłówkami, podsłuchaną przez dziecko rozmową, wpajanym lękiem" - mówi.

Aktor zaznacza, że w czasach, gdy dorastał, "Żydzi byli częścią polskiego krajobrazu". Dodaje, że jego pierwszą sympatią była właśnie Żydówka.

Zdaniem Stuhra, typowego Polaka cechuje także "płytki katolicyzm".

"Taki na niedzielę. Po wyjściu z kościoła od razu możesz iść pod budkę z piwem" - mówi "Newsweekowi".

Przyznaje jednocześnie, że ten polski katolicyzm różni się nieco od tego zza granicy.

"W latach 80., gdy zacząłem na dłużej wyjeżdżać za granicę, dostrzegłem, że tam msza jest inna niż nasza, inne kazanie. Ksiądz tłumaczy ewangelię, a nie tylko czyta wytyczne biskupów. Mówi do mnie, rozmawia, a nie wyłącznie poucza".

Aktor nie przekreśla jednak polskiego katolicyzmu na przyszłość.

"W odróżnieniu od wielu sceptyków uważam, że polski katolicyzm ma dużą szansę na odrodzenie."

Dlaczego? Stuhr odnosi się tu do "rzeszy wolontariuszy", "ludzi, którym chrześcijańskie wartości są bliskie". Jego zdaniem, te osoby "potrzebują Kościoła, tyle że uwolnionego od niedzielnych rozkazów biskupa, od tej doktrynersko-politykierskiej stęchlizny, która rozpanoszyła się w polskim katolicyzmie".

Inna cecha Polaków, to według aktora, "histeryczny patriotyzm". Stuhr, objaśniając to pojęcie, mówi o skłonności Polaków do martyrologii.

"W Polsce lepiej być ofiarą. To mi ciąży" - stwierdza.

Wywiadu "Newsweekowi" udzielił także syn pana Jerzego - Maciej. Przyznaje on, że katolickie wychowanie miało niebagatelny wpływ na jego życie.

"Na moje losy z pewnością wpłynęła także religia katolicka, w której zostałem wychowany i której się nigdy nie wyparłem, choć zamiast w niedzielę na mszę, wolę zajrzeć do pustego kościoła i w nim pomyśleć. Przy czym, mówiąc o katolicyzmie, mówię wyłącznie o sobie, bo nie jest to warunek sine qua non bycia Polakiem".

Jego zdaniem, takim warunkiem nie jest również bycie antysemitą.

"Wśród moich znajomych przeważają raczej filosemici. I mądrzy katolicy albo buddyści albo niewierzący" - zaznacza.

Wywiad ukazał się w związku z zaplanowaną na 7 listopada premierą filmu Jerzego Stuhra "Obywatel". Przedstawiono w nim symbolicznego Polaka. Jest nim bohater o nazwisku Jan Bratek. 

Udostępnij

Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: Newsweek

Ostatnio zmieniany czwartek, 06 listopad 2014 07:55
Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.
  • This commment is unpublished.
    Twój kościekny · 2 miesiecy temu
    Chodził do kościoła , ale się nie zaciągał, no ale jak już w końcu przyszedł, to trafił na list biskupa do wiernych. List mu nie przypadł do gustu, przecież mógł równie dobrze pouczyć biskupa o swoim światopoglądzie. Po kościele budka z piwem - wiadomo z autopsji. Niestety potrącił motocyklistę, który zupełnie nie zrozumiał wyznania Jerzego S. Na szczęście jako autorytet moralny może wysyłać przesłanie do wszystkich kolejnych pokoleń Polaków. A jako syn mitteleuropa oceniać wszystkie wady Polaków, te prawdziwe i te wydumane.
  • This commment is unpublished.
    Jacek · 11 godziny temu
    Stronił od kościoła za życia ale miał pogrzeb z paroma księżmi Nie za bardzo rozumiem..

Ostatnie komentarze

Stronił od kościoła za życia ale miał pogrzeb z paroma księżmi Nie za bardzo rozumiem..
@Andrzejtylko dlatego że byłeś uzdrowiony to mu wierzysz? a czytałeś kiedyś biblię ?
kłamca oszust i zwodziciel
Uważajcie na takich "olśnionych" , co chcą zjeść ciastko i mieć ciastko. Od kiedy zostałem wyrzucony z KRK po moim nawróceniu doskonale zrozumiałem,  że nie ...
w sondażu prezydenckim 2 głosy na sCammalę, jeden od Olechnowicza a ciekawe od kogo ten drugi?
Firma Watykan od początku swojego powstania była organizacją zbrodniczą podszywającą się pod oblubienicę Pana Jezusa. Teraz dysponujemy środkami które pozwalają ją łatwo obnażać. Szkoda tylko ...

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.