W wywiadzie dla RMF FM Biernacki oświadczył, że polskie służby są w stanie wychwycić z grona uchodźców osoby podejrzane o terroryzm. Jak stwierdził, doświadczenie zebrały podczas transportu do naszego kraju syryjskich chrześcijan.
- Tak, dla polskich służb sprawa związana z tzw. chrześcijanami syryjskimi i sprawa związana z fundacją Estera, która uczestniczyła w ich przyjeździe do Polski, była bardzo ważna, ponieważ musieliśmy sprawdzić i ocenić te osoby - wyjaśnił.
Podkreślił, że Polska nawiązała współpracę z "partnerami" nie tylko europejskimi, ale i z Bliskiego Wschodu w tej dziedzinie.
Przyznał jednak, że nie wszystkich imigrantów łatwo jest sprawdzić.
- Zależy skąd przyjmiemy tych imigrantów. Jeżeli będziemy mieli imigrantów z Erytrei, imigrantów, którzy uciekają do Europy przez Libię - państwo upadłe - to ta ocena będzie o wiele trudniejsza i bardziej złożona - powiedział.
Według Biernackiego, gorzej może zakończyć się późniejsza "frustracja" tych, którzy przyjadą do naszego kraju. Te jego słowa odnoszące się do potencjalnego zagrożenia terrorystycznego ze strony imigrantów niewątpliwie nie uspokajają...
- Bardziej obawiam się tego, że te osoby, które przyjadą później, przeżyją bardzo dużą frustrację i mogą sami stać się samotnym wilkiem czy działać w jakichś organizacjach. To jest problem bardzo złożony, bardzo trudny - powiedział koordynator służb specjalnych.
Według niego, Europa przeżywa "duży kryzys, bo leczy objawy, a nie leczy samej choroby".
Tą chorobą ma być "rozpad pewnego porządku na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce po wiośnie arabskiej".
Biernacki przyznaje, że choć polskie służby będą starały się wypełnić swoje obowiązki w sprawie weryfikacji uchodźców, to byłby "niepoważną osobą, gdyby od razu wszystko gwarantował na sto procent".
Wideo z całym wywiadem poniżej.
Zobacz także: Islamista mieszkający w Szwecji zadzwonił do chrześcijańskiej telewizji. Zobacz, co się stało
Źródło: Rmf24.pl
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?