Jak pisze na swojej stronie, "trwa wojna domowa rozpętana przez lewactwo. Celem jest destrukcja patriotyzmu i chrześcijaństwa".
Według niego, polskie społeczeństwo powinno się "obudzić, zanim będzie za późno".
Bazelak oskarża "lewaków" o gotowość do zdrady.
"Dążą do tego, aby niemieckie czołgi ponownie wjechały do Polski, jak w 1939 roku, gdyż dzięki interwencji Republiki Federalnej Niemiec, Platforma Obywatelska i Nowoczesna uzyskają bezwzględną władzę. To jawna zdrada Polski!".
Wzywa także rząd do naprawy "zdegenerowanego" systemu państwowego. Dodaje, że celem patriotów jest "odbudowa Rzeczypospolitej, wzmocnienie jej znaczenia militarnego, poprawa sytuacji gospodarczej i społecznej, a także zmiany w przekazie medialnym."
Strongman krytykuje tzw. "mainstreamowe" media - telewizyjne, prasowe i internetowe.
"To antypolskie, antypatriotyczne i antychrześcijańskie media, które sączą jad i kłamstwo przez 24 godziny na dobe" - uważa.
"Mainstream atakuje i dyskredytuje prezydenta Andrzeja Dudę, dezawuuje demokratycznie wybrany rząd i większość parlamentarną, która usiłuje dokonać naprawy Rzeczypospolitej. Opozycja finansowana przez banki i postkomunistów, wspierana przez służby specjalne WSI i reżimowe media, próbuje dokonać zamachu stanu" - twierdzi.
Na koniec pozdrawia "wszystkich chrześcijan i patriotów".
Kamil Bazelak zawodowo uprawia sporty walki - MMA, karate (ma czarny pas), boks i wrestling. Jest działaczem społecznym. Był redaktorem naczelnym magazynu "Body Style".
Już wcześniej określał swoje poglądy jako radykalne, chrześcijańskie. Zaznacza, że jest protestantem i stara się być na nabożeństwach w każdą niedzielę. Dodaje jednocześnie, że "broni Kościoła katolickiego z uwagi na uniwersalizm wartości, jakim się on kieruje". Podkreśla, że jest patriotą i gloryfikuje patriotyczne wartości.
Zobacz także: Otrzeźwiające słowa: w Polsce będzie lepiej nie, gdy politycy spełnią swoje zadania, a kiedy...
Źródło: kamilbazelak.pl