Podczas wydarzenia organizatorzy wręczyli przedstawicielowi warszawskiej synagogi deklarację poparcia dla państwa żydowskiego.
- Chcielibyśmy wręczyć tę deklarację jako wyraz naszych serc, tego, co czujemy do Izraela, w imieniu tej Polski, która Izrael kocha i za nim staje - oświadczył jeden ze współorganizatorów marszu - Edward Ćwierz.
W deklaracji podkreślono, że chrześcijanie z różnych wspólnot wyrażają "wdzięczność wielu pokoleniom Żydów za ich ogromny, bezcenny wkład w rozwój Polski".
Przypomniano też, że oba kraje są połączone "tysiącletnią wspólnotą dziejów", a także, że "nie można rozumieć historii Polski bez obecności w niej Żydów".
„Kiedy zabijani są niewinni ludzie, w tym kobiety i dzieci – stańmy za Izraelem. Z nową siłą podnosi się antysemityzm w Europie i na świecie, wzmaga się islamski terroryzm – sprzeciwmy się" - apelowano.
Edward Ćwierz podkreślił też, że marsz miał charakter "modlitewny". Przypomniał, że "Bóg bardzo kocha Izrael".
Uczestnicy śpiewali pieśni, tańczyli i modlili się. Obejrzeli też występ artystyczny.
- Mamy wspólne korzenie. W Biblii jest wyraźnie określone, że mamy błogosławić Boży naród, stać razem. Mamy razem być błogosławieństwem dla całego świata. My jesteśmy tego częścią. Uważamy, że nienawiść nie jest niczym dobrym i nie rozwiązuje żadnych problemów. Chcemy pokoju, a Żydzi ze względu na wspólną historię powinni być dla Polaków kimś bliskim - mówił jeden z uczestników pochodu.
Wdzięczność chrześcijanom za okazanie solidarności wyraziła izraelska ambasada.
- Jeszcze nigdy nie widziałam tak dużej demonstracji poparcia dla Izraela - powiedziała ambasador Anna Azari.
Pochód zorganizowano przy wsparciu wielu kościołów i organizacji, w większości protestanckich.
Marsz przebiegał pokojowo, choć starała się go zakłócić niewielka grupa kontrmanifestantów - przedstawicieli Narodowego Odrodzenia Polski. Przynieśli oni ze sobą transparenty i flagi Palestyny. Wznosili też okrzyki, w których wyrażali wsparcie dla Autonomii i potępienie Izraela. Mówili, że solidaryzują się z Palestyńczykami, ponieważ, według nich, są oni "uciskani".
W reakcji na okrzyki kontrmanifestantów, którzy skandowali między innymi "precz z żydowską okupacją" i "precz z syjonizmem", chrześcijanie nazwali ich "przyjaciółmi" i postanowili ich pobłogosławić.
Jak dokładnie wyglądał marsz, można zobaczyć na filmach poniżej.
Zobacz także: Była w autobusie, kiedy weszli do niego islamscy terroryści. Zaczęła wołać do Jezusa i...
Kontrmanifestanci solidaryzujący się z Palestyną i reakcja chrześcijan: