"Mówiłem, że zamiast rozwoju będzie ofensywa ideologiczna. I znów mi przykro, że miałem rację" - napisał na Twitterze.
Przy okazji wypomniał Trzaskowskiemu brak realizacji ważnych dla miasta projektów.
Nie ma obiecanych podwyżek, Skry, planów nowych linii metra, wymiany kopciuchów, za to jest...”tramwaj różnorodności”. Mówiłem, że zamiast rozwoju będzie ofensywa ideologiczna.
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 12 grudnia 2018
I znów mi przykro, że miałem rację. https://t.co/i5P36VFpEf
Przypomnijmy, że tramwaj, który zareklamował obecny prezydent stolicy, jest oklejony tęczowymi wiatrakami, co kojarzy się obecnie z homoseksualizmem. Widać na nim także między innymi sylwetki wyznawców islamu. Wkrótce ma wyjechać na tory (więcej o tym tutaj).
Hasła tolerancji i akceptacji, pod którymi liberalną politykę zaczyna realizować obecny ratusz, źle się jednak kojarzą osobom o konserwatywnych poglądach. Jak widać na przykładzie państw Zachodu, slogany te służą głównie do uciszania zwolenników tradycyjnych rodzinnych wartości poprzez poprawność polityczną.
Patryk Jaki podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że jego Warszawa będzie "pragmatyczna" a nie ideologiczna, jak Warszawa Trzaskowskiego.
Mówił także, że nigdy nie podpisze samorządowej karty LGBT i podkreślał, że w sprawach obyczajowych ma poglądy konserwatywne.
Dla odmiany Rafał Trzaskowski kandydujący w wyborach z ramienia Platformy Obywatelskiej, deklarował, że wspomnianą kartę podpisze, a za ważny punkt swojego programu uznał wsparcie dla homoseksualnej "Parady Równości".
Zobacz także: Artur Pawłowski: jeżeli Polacy się nie obudzą, to... (WIDEO)