Według przewodniczącego Polski 2050, zapis odnośnie LGBT znalazł się w projekcie umowy koalicyjnej. Ma on "rzeczywiście poprawić" sytuację takich osób w Polsce.
– To jest bardzo konkretne zobowiązanie, które się tam znajdzie. To są różne rozwiązania dotyczące choćby mowy nienawiści, z którą takie osoby często się spotykają. Natomiast w sprawie związków partnerskich musimy odbyć pewnie jeszcze jedną rundę rozmów. Ja, jak powiedziałem, zawsze za taką ustawą będę głosował – powiedział lider Polski 2050, który wcześniej wielokrotnie deklarował się jako katolik.
Z kolei w kwestii aborcji - podczas rozmowy w programie "Jeden na jeden" w TVN24 - stwierdził, że w tym temacie "można zrobić wiele rzeczy przy pomocy ustawodawstwa". Obawia się jednak, że ta droga napotka na sprzeciw ze strony prezydenta i obecnego Trybunału Konstytucyjnego. Zapowiedział, że "prawo w Polsce będzie stanowił Sejm, a nie Episkopat Polski".
Szymon Hołownia przyznał, że liderzy ugrupowań przystąpili do wyborów z "innym pomysłem na rozwiązanie tej palącej i hańbiącej dla Polski sprawy (aborcji - red.)".
Jego zdaniem, należy przygotować referendum.
- Liberalizacja w stosunku do tego, co dzisiaj jest, to jest uczłowieczenie tego prawa. Tutaj się absolutnie wszyscy zgadzamy - zaznaczył.
Dodał: "mamy zgodę co do tego, że nie może być tak, że kobiety w Polsce miałyby bać się rodzić dzieci, zachodzić w ciążę albo iść do szpitala."
Dotychczasowe doniesienia medialne wskazują, że zapisy dotyczące liberalizacji aborcji nie znajdą się w umowie koalicyjnej między KO, PSL, Polską 2050 i Nową Lewicą.
KO i Nowa Lewica są zwolennikami legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, natomiast pozostałe dwie partie opowiadają się za powrotem do ustaleń, które obowiązywały przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku.
Źródło: DoRzeczy.pl, Gazeta.pl, TVN24