8 stycznia przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un, obchodził urodziny. Z tej okazji Dennis Rodman zorganizował pokazowy mecz z udziałem swoich kolegów z parkietu. Przeciwnikiem była drużyna z Korei Północnej.
Nieoczekiwanie Rodman zaśpiewał również dyktatorowi urodzinowe "Happy Birthday".
Wizyty Rodmana początkowo budziły zdziwienie. Teraz zaczyna ono ustępować krytyce. Wielu komentatorów uważa, że jest on jedynie marionetką w rękach reżimu północnokoreańskiego.
Wypomina mu się również, że nie wykorzystał swojego wpływu na Kim Dzong Una, by ten uwolnił przetrzymywanego amerykańskiego misjonarza Kennetha Bae, który został aresztowany w listopadzie 2012 roku i skazany na 15 lat więzienia za rzekomą działalność wywrotową. Co więcej w wywiadzie dla telewizji CNN Rodman zasugerował, że Bae jest sam winny sytuacji, w jakiej się znalazł. Później koszykarz przeprosił.
- Chcę przeprosić za swoje słowa. W czasie wywiadu byłem pijany - wyjaśnił.
Korea Północna już 12 rok z rzędu znajduje się na czele listy państw, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani. Spotykają się wyłącznie potajemnie, pod żadnym pozorem nie wolno im dzielić się wiarą. Mieszkańcom Korei Północnej za aktywność religijną grozi areszt, tortury, a nawet egzekucja.
Listę krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani, publikuje organizacja Open Doors. Oto ona:
Tu "Happy Birthday" dla Kim Dzong Una w wykonaniu Dennisa Rodmana:
Opracowanie: ChnNews.pl
Źródło: Wirtualna Polska, TVN24.pl, worldwatchlist.us