11 czerwca rano setki członków służb razem z dźwigiem przybyły do kościoła bez żadnego nakazu ani wcześniejszego ostrzeżenia. Celem było usunięcie krzyża z dachu budynku.
Członkowie kościoła sprzeciwili się tym planom. Doszło do przepychanek. Według miejscowego pastora, z powodu sprzeciwu służby wycofały się. Lokalne źródła mówią jednak, że zamierzają powrócić.
Chrześcijanie odbyli ponadto całodobowe czuwanie w wyrazie sprzeciwu przeciwko działaniom władz.
Wierzący podkreślają, że krzyż nie stoi w sprzeczności z prawem budowlanym, a rząd nadużywa swojej władzy i dręczy chrześcijan.
- Otrzymaliśmy wyraźny dowód, że władze prowincji Zhejiang kontynuują otwartą wojnę z chrześcijanami i chrześcijańskimi miejscami kultu. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy ponad 100 kościołów zostało zburzonych albo stało się celem władz. Wzywamy prezydenta kraju, Xi Jinpinga, by zakończył łamanie konstytucyjnego prawa do wolności religijnej w Chinach - oświadczył szef organizacji International Christian Concern w Azji Południowo-Wschodniej - Sooyoung Kim.
Jak informowaliśmy, w Chinach rośnie zainteresowanie chrześcijaństwem, a wierzących w Jezusa przybywa.
Na poniższym filmie widać, jak ludzie starają się nie dopuścić do zniszczenia krzyża przez żółty dźwig. Słychać krzyki: "przestańcie burzyć krzyż!". Starcia są gwałtowne.
Źródło: Christian Post, ICC