Plemię Bhuiya w Indiach to jedna z grup etnicznych najmniej dotkniętych przez ewangelię.
W tym roku misjonarze dotarli z ewangelią do 35 wiosek zamieszkanych przez Bhuyia i wielu członków plemienia zostało wydartych z rąk diabła.
"Oni czczą między innymi ducha miejscowych gór. Misjonarze już przywykli, że muszą się modlić o osoby owładnięte przez demony" - donosi chrześcijańska służba Christian Aid.
Bhuiya wyznają przede wszystkim hinduizm i animizm. Animiści czczą ziemię, słońce i duchy przodków. Wielu czci też kobrę, nazywając ją swoją matką.
Gdy jeden z misjonarzy odwiedził wioskę zamieszkaną przez Bhuiya, była tam pewna starsza kobieta, która włóczyła się po okolicznej dżungli przez cztery lata z powodu opętania demonicznego i choroby psychicznej. Jej rodzina zdołała sprowadzić ją do domu, by mogła posłuchać ewangelisty.
- Prowadziłam światowe życie i czciłam miejscowe bożki i boginie. Byłam opanowana przez złe duchy. W efekcie miałam problemy psychiczne i wędrowałam po dżungli - tłumaczy dziś wolna od demonów kobieta.
Ewangelia dotknęła jej serca i uwierzyła.
- Pan natychmiast uwolnił mnie od złych duchów i uzdrowił z mojego szaleństwa. Jestem teraz absolutnie normalna i przyjęłam Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela i Pana. Cała moja rodzina należy teraz do Bożej rodziny. Chwała Panu! - wyjaśnia kobieta.
Misjonarz wraz z ekipą ewangelizacyjną chodził od wioski do wioski, modląc się za chorych i organizując spotkania, by dzielić się Chrystusem.
Od lutego do kwietnia tego roku głosił ewangelię 2800 ludziom. 1160 z nich zaufało Jezusowi, 391 przyjęło chrzest. Powstało 12 kościołów.
W jednej z wiosek Chrystusa przyjął 90-letni szaman.
W innej misjonarze podzielili się ewangelią z człowiekiem o imieniu Vihaan, który czcił hinduistyczną boginię Durgę. Vihaan przez wiele lat cierpiał na silny ból w klatce piersiowej i miał problemy z oddychaniem. Był na wizytach u miejscowego szamana, ale nie przyniosły one rezultatów.
- Misjonarz mówił o miłości Chrystusa do ubogich i potrzebujących i o Jego władzy nad diabłem i wszelkiego rodzaju chorobami. Uwierzyłem i oddałem życie Jezusowi Chrystusowi, wierząc, że tylko On jest Panem i Zbawicielem - mówi dziś Vihaan.
Poprosił wtedy misjonarza o modlitwę.
- Natychmiast po modlitwie doświadczyłem w moim życiu mocy Bożej i Pan usunął wszelki ból. Jestem teraz całkowicie normalny, kocham Pana i żyję dla niego - tłumaczy.
Jezusowi zaufała także cała jego rodzina.
Wspomniany misjonarz apeluje o modlitwę o duchowy wzrost tych członków plemienia, którzy się nawrócili.
- Módlcie się o ich duchowy wzrost i o to, by wytrzymali sprzeciw wobec Chrystusa. Doświadczają bowiem silnych prześladowań ze strony innych miejscowych. Niechrześcijanie są podjudzani, by sprzeciwiać się tym nowym wierzącym i starać się wyrzucić ich z wioski - wyjaśnia.
Chrześcijanie Bhuiya żyją w odległych miejscowościach w dżungli, gdzie nie ma dostępu do szkół, opieki zdrowotnej, dróg czy elektryczności. Misja Christian Aid jest przekonana, że spełnianie podstawowych potrzeb miejscowej społeczności to bardzo dobra platforma do dzielenia się wiarą w Jezusa i apeluje o niesienie pomocy.
Źródło: God Reports/Christian Aid
Zobacz także: Nietypowa ewangelizacja. Zobacz, co się działo (WIDEO)
Stwierdzam, że jego przemyślenia, apele czy objawienia i wrażenia są nie ...