70-latka oświadczyła na swojej stronie internetowej, że usłyszała diagnozę nowotworu piersi.
Podeszła jednak do choroby w oparciu o Słowo Boże, a dokładnie fragment z 1 Listu św. Piotra 1,6-7:
"Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus".
Jednocześnie zwróciła uwagę na pewną zdumiewającą zależność. O swojej chorobie dowiedziała się 17 sierpnia po godz. 15. Tego samego dnia o tej samej porze trzy lata temu znalazła swojego męża nieprzytomnego w basenie. Dwa dni później zmarł.
"Kiedy zdałam sobie sprawę z tego dziwnego "zbiegu okoliczności", doszłam do otrzeźwiającego wniosku, że była to misja przeciwnika. Ale gdy ta myśl się pojawiła, usłyszałam łagodny szept Ducha, który przypomniał mi, że to w piątek o tej samej porze poświęcony został Baranek Boży. Jezus zmarł tego samego dnia tygodnia o tej samej porze, miażdżąc głowę węża i na zawsze pokonując diabła i śmierć. Chwała Bogu! Krzyż, krew Baranka Bożego depcze po wszystkim, czym diabeł może nas obrzucić albo nam przydzielić".
Jak oznajmiła, skupia się teraz na uwielbieniu Boga i ufa Mu jako temu, który sprawuje nad wszytkim pieczę.
Dodała, że On jest jej "schronieniem i siłą, zawsze obecną pomocą w kłopotach". Jednocześnie wyznała, że Bóg wyraźnie pokazał jej, że jej uzdrowienie nadejdzie jako odpowiedź nie tylko na jej modlitwę, ale na modlitwy innych za nią.
Dlatego poprosiła tych, którzy przeczytali jej oświadczenie, o modlitwę, by On uzdrowił ją w taki sposób, jaki uzna za stosowny, by przyniósł Mu chwałę.
Anne Graham Lotz jest drugim pod względem wieku dzieckiem Billy'ego Grahama. Jest także założycielką i szefową służby AnGeL Ministries, jak również członkinią zarządu Stowarzyszenia Ewangelizacyjnego Billy'ego Grahama.
Jej opinie na różne tematy są regularnie cytowane przez chrześcijańśkie media za oceanem.
Przypomnijmy, ojciec Anne, Billy Graham, zmarł w lutym tego roku w wieku 99 lat.