Jej syn został zastrzelony przed rokiem. Kiedy kobieta dowiedziała się, że zabójca, Alisson da Santos, został zatrzymany przez policję, poprosiła o spotkanie z nim.
Na miejscu były już media.
Chłopaka wyprowadzono na korytarz. Maria podeszła do niego i powiedziała: "Spójrz na mnie. Wybaczam Ci w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Jestem chrześcijanką. Wybaczyłam ci".
Oszołomiony Alisson unikał jej wzrotu, ale ona powiedziała: "Nigdy nie będę odwiedzać cię w więzieniu, bo nie starczy mi męstwa, żeby przyjść, ale, spójrz na mnie (mówiła, trzymając jego twarz), będę się modlić. Kiedyś przyjdziesz do Boga, będziesz się modlić i służyć Mu. Nie nienawidzę cię, Alisson. Czekałam cały rok, żeby ci to powiedzieć".
Kobieta kontynuowała:
"Kiedy powiedziano mi, że zabiłeś mojego syna, nie uwierzyłam i modliłam się za ciebie. Jest mi cię szkoda, bo zabiłeś drugiego człowieka. Potrzebuję na ciebie popatrzeć, bo zabiłeś mojego syna i nie dałeś mi go zobaczyć przed jego śmiercią. Wiesz, że Daniel (syn Marii) nie był złym chłopcem. Był dobry i pracowity... Ale ja jestem tutaj i będę nadal się za ciebie modlić".
Zakończyła modlitwą:
"Panie, bądź przy Allisonie. Nie zostawiaj go. Dotknij jego duszę, tak jak dotknąłeś moją. Dziękuję Ci Panie. Amen!".
Poniżej opisane spotkanie Marii Nais z mordercą jej syna - Allisonem.
Źródło: pravoslavie.by, YouTube