Tak uważa znany amerykański kaznodzieja Franklin Graham, wstrząśnięty po niedawnym ataku na ośrodki wojskowe w mieście Chattanooga w stanie Tennessee. Zginęło w nim czterech żołnierzy, a trzy osoby zostały ranne (w tym co najmniej jeden policjant). Od policyjnych kul zginął także sprawca - muzułmanin.
"Nasz kraj został jeszcze raz zaatakowany. Módlmy się za rodziny tych, którzy zostali zabici i ranni w bezwzględnej strzelaninie w Chattanooga. Co za tragedia. Niech Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiego pocieszenia zatroszczy się za każdą z tych osób, jak to tylko On może" - to była pierwsza reakcja Grahama na strzelaninę.
Jak ujawniono, zamachowcem był Amerykanin - Muhammad Jussef Abdulaziz, który przyjechał do USA z Kuwejtu jeszcze jako dziecko. W latach szkolnych nie odróżniał się specjalnie od swoich rówieśników. Ukończył uczelnię, uzyskując tytuł inżyniera. Jednak w ostatnim czasie zapuścił brodę i zaczął częściej uczęszczać do meczetu.
Takich muzułmanów może być więcej. Franklin Graham uważa, że potencjalny radykał kryje się w każdym wyznawcy Allaha.
"Jesteśmy atakowani przez muzułmanów w kraju i za granicą. Powinniśmy powstrzymać wszelką imigrację muzułmanów do Stanów Zjednoczonych aż zagrożenie ze strony islamu zostanie zażegnane. Każdy muzułmanin, który przyjeżdża do tego kraju, ma potencjał, by się zradykalizować. Oni zabijają, by uczcić swoją religię i Mahometa" - podkreśla kaznodzieja.
Porównał też obecną sytuację w Stanach do tej znanej z kart historii.
"Podczas II Wojny Światowej nie pozwalaliśmy, by do Ameryki przyjeżdżali Japończycy ani Niemcy. Dlaczego więc teraz pozwalamy na to muzułmanom? Zgadzacie się? Powiedzcie swojemu reprezentantowi w Kongresie, że musimy to powstrzymać i zamknąć bramy. Módlcie się za mężczyzn i kobiety służące temu krajowi w uniformach, by Bóg ich chronił" - zaapelował.
Tymczasem Polska otwiera swoje drzwi uchodźcom z krajów muzułmańskich. Jak powiedział wiceszef MSW Piotr Stachańczyk, nasz kraj już zadeklarował przyjęcie dwóch tysięcy uchodźców - z Syrii i Erytrei. Tysiąc z nich to osoby z obozów spoza Unii Europejskiej, a tysiąc - imigranci, którzy dostają się do Europy przez Morze Śródziemne.
Zobacz także: Islamista mieszkający w Szwecji zadzwonił do chrześcijańskiej telewizji. Zobacz, co się stało
Źródło: Charisma News, radiozet.pl
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?