Kobiety chodzą topless na placu Times Square w Nowym Jorku i biorą pieniądze od turystów, którzy pozują z nimi do zdjęć.
Ich piersi bywają jedynie pomalowane na przykład w barwy flagi Stanów Zjednoczonych, a ich jedynym ubraniem są figi.
Kobiety twierdzą, że w ten sposób praktykują "wolność" i że to jest ich "prawo".
Sprawa zwróciła uwagę miejscowych władz. Gubernator stanu Nowy Jork, Andrew Cuomo, podkreśla, że kobiety w ten sposób podkopują starania, by to popularne wśród turystów miejsce było przyjazne rodzinom.
Wyraził też przekonanie, że łamią one w ten sposób przepisy prawa.
Sprawa nie jest jednak tak oczywista. Obrońcy praw obywatelskich argumentują, że taki rodzaj zarobku jest chroniony. Sąd orzekł bowiem wcześniej, że chodzenie topless jest legalne, podobnie jak proszenie o jałmużnę. Co więcej, uważają oni, że taki sposób paradowania jest chroniony przez ustawę o wolności słowa.
Problem na Times Square stanowią również osoby przebrane za superbohaterów i postaci z kreskówek, które nagabują turystów i naciągają ich na wyższe sumy za pozowanie do zdjęć.
Sprawą zajmie się specjalnie utworzona grupa zadaniowa, która do października ma złożyć sprawozdanie burmistrzowi miasta - Billowi de Blasio.
Zobacz także: Wskazano 6 kłamstw prosto z piekła, które niszczą Amerykę. ile z nich tyczy się Polski?
Źródło: CBS, New York Times
Chcesz więcej informacji od ChnNews.pl?