W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych portal TMZ.com zapytał go, na kogo zagłosowałby Jezus Chrystus. Wyraźnie rozbawiony tym pytaniem, Sorbo odpowiedział, że gdyby Jezus był amerykańskim wyborcą, to zagłosowałby na republikańskiego kandydata - Donalda Trumpa.
Sorbo przyznał, że sam uznaje Trumpa za "mniejsze zło" w porównaniu z kandydatką Demokratów - Hillary Clinton.
- Za każdym razem, gdy pytam Demokratów, co zrobiła Hillary, nigdy nie mają dobrej odpowiedzi. Właściwie mają zero odpowiedzi. Ona ma za sobą więcej skandali, niż miał Richard Nixon. Afera Watergate to nic w porównaniu z tym, co dzieje się dziś w Białym Domu - stwierdził.
Opinia Sorbo co do tego, na kogo zagłosowałby Jezus, kontrastuje z tą popularnego za oceanem astrofizyka Neila deGrasse'a Tysona.
Gospodarz serii telewizji PBS "Cosmos" powiedział, że Jezus zagłosowałby na socjalistę - Berniego Sandersa.
"Na kogo zagłosowałby Jezus? Dla Niego mury, bogactwo i tortury nie wchodzą w grę, więc pewnie na żydowskiego nowojorczyka ze stanu Vermont" - argumentował na Twitterze.
Ten Tweet udostępniły dziesiątki tysięcy osób.
Pytanie czy... w ogóle powinno się zadawać takie pytanie.
Według sondaży, Hillary Clinton ma kilkuprocentową przewagę nad Donaldem Trumpem.
Ten drugi nie jest wymarzonym kandydatem amerykańskich chrześcijan głównie ze względu na swoją ostrą retorykę. Wielu z nich woli jednak miliardera, niż Clinton, która z poparcia dla aborcji i praw gejów uczyniła sztandary swojej kampanii.
Wybory odbędą się w listopadzie.
Źródło: Christian Post
Zobacz także: Miłość do Jezusa potężnie zamanifestowana w europejskiej stolicy! (WIDEO)