Szybko zareagowali amerykańscy ewangeliczni liderzy.
Kaznodzieja Rick Joyner, który mocno popierał Trumpa w trakcie kampanii wyborczej, napisał na swoim fanpage'u na Facebooku:
"To prezydent Trump! Boża rzecz. Dziękuję za to, że wierzyliście, głosowaliście i za całą ciężką pracę tych z was, którzy się zaangażowali. Teraz zaczyna się prawdziwa praca. To Bóg daje nam łaskę i czas, ale to nie czas na relaks. Będziemy w tym samym miejscu albo w gorszym bardzo szybko, jeśli nie będziemy mieli kolejnego wielkiego przebudzenia w Ameryce".
Popularna prorokini Cindy Jacobs zwróciła na Twitterze uwagę, że według telewizji ABC, w tych wyborach zanotowano najwyższą w historii frekwencję ewangelicznych chrześcijan.
Tony Campolo, były duchowy doradca Billa Clintona, przyznał, że to właśnie tej grupie wyborców, a zwłaszcza mężczyznom, Trump w dużym stopniu zawdzięcza swoje zwycięstwo.
Pastor australijskiego kościoła Hillsong Brian Houston wyraził na Twitterze "podziw" dla Amerykanów za to, że nie zagłosowali tak jak sugerowały im media, celebryci i elity.
"Politycy muszą zrozumieć, że ludzie troszczą się o nienarodzonych, wolność religijną, stare szkolne wartości itd." - zaznaczył.
Jednocześnie zdystansował się od, jak to określił, "ohydnej" retoryki Donalda Trumpa.
Z kolei Watykan oświadczył, że przyjmuje do wiadomości wybór nowego prezydenta USA i zapewnił, że szanuje decyzję amerykańskiego narodu.
"Składamy życzenia nowemu prezydentowi, by jego służba była owocna. Zapewniam tez o naszej modlitwie, by go oświeciła i wspierała w służbie na rzecz ojczyzny, a także dobrobytu i pokoju na świecie" - oświadczył sekretarz stanu Watykany - kard. Pietro Parolin.
Triumf Trumpa w Polsce skomentował między innymi Tomasz Terlikowski - redaktor naczelny Telewizji Republika.
Napisał, że "dobrze się stało", że Hillary Clinton przegrała jako "jeszcze bardziej lewicowa i ideologicznie agresywna" polityk.
Zwrócił jednak uwagę, że Donald Trump nie jest ani konserwatystą ani "ortodoksyjnym chrześcijaninem".
Terlikowski pisze o "antyimigranckim populizmie" Republikanina, który ma być skierowany głównie przeciw "latynoskim katolikom".
Nie spodziewa się, że Trump będzie "szczególnym wojownikiem" o sprawy ważne dla konserwatystów i chrześcijan.
Ma jednak nadzieję, że niewiele w tej kwestii "zepsuje" i zdecyduje się mianować konserwatywnych sędziów do Sądu Najwyższego.
Ze zgrozą przypomina o polityce narzucania "ideologii postępu" przez administrację Baracka Obamy.
"Za Trumpa raczej tak nie będzie. I już tylko to jest zasadniczą zmianą na lepsze" - czytamy.
Na łamach "Gościa Niedzielnego" głos zabrał publicysta Jarosław Dudała.
Zwrócił uwagę na "histerię", jaka po zwycięstwie Trumpa opanowała środowiska lewicowe.
Jak stwierdził, jego triumf nie jest niespodzianką, biorąc pod uwagę zachodzące na świecie zmiany.
"Porządek liberalny, który jeszcze ćwierć wieku temu zdawał się bezdyskusyjnie dominować, dziś jest kontestowany i to przez masy wyborców w Europie i Ameryce" - zauważył.
Głos w sprawie rezultatu wyborów w USA zabrali także polscy protestanci.
Pastor Ewangelicznego Kościoła Reformownego w Gdańsku Paweł Bartosik na swoim blogu wskazał, że wielu ludzi niepotrzebnie traktuje wyniki wyborów w USA jak wyborów "nowego Mesjasza, który rozwiąże problemy współczesnego świata".
Tymczasem wierzący powinni, jego zdaniem, pokładać nadzieję bardziej w Chrystusie, aniżeli w politykach.
"Polityka nie rozwiąże naszych problemów. Tak naprawdę to ona jest jednym z naszych największych problemów. To nie państwo wyznacza miejsce dla Chrystusa. To Chrystus wyznacza jaką rolę w Jego planach ma państwo" - zauważył.
Pastor kościoła "El Shaddai" w Pruszkowie Jacek Słaby stwierdził, że zwycięstwo Trumpa to "jedna z najlepszych wiadomości dzisiejszego poranka i ostatnich miesięcy".
"Lewactwo przegrało w USA. Ameryka ma teraz 4 lata dane od Boga (i wierzę, że świat też) by dokonać odnowy duchowej na szerszą skalę i przyjść na nowo do Boga" - napisał na Facebooku.
Z kolei znany z ciętych wypowiedzi pastor Paweł Chojecki z Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie, redaktor miesięcznika "Idź pod prąd", przypomniał, że przeciwko Donaldowi Trumpowi, a przede wszystkim jego propozycjom w sprawie imigracji, opowiadał się w trakcie kampanii wyborczej papież Franciszek.
Zobacz, co działo się w sercu Nowego Jorku! (WIDEO)
Złączcie się ze Mną, małe dzieci, w walce przeciw bestii podobnej do baranka, Masonerii wprowadzonej do wnętrza kościoła w celu zniszczenia Chrystusa i Jego Kościoła. ...