Borowicz podziękowała Jezusowi, że może Go reprezentować w tym gremium. Podkreśliła, że jest On Panem panów i Królem królów, który umarł, powstał z martwych i powróci na ziemię. Przeprosiła Boga za to, że Amerykanie odwrócili się od Niego. Modliła się też za przedstawicieli władz i podziękowała Bogu za to, że prezydent Donald Trump wspiera Izrael. Modlitwę zakończyła w "mocnym, potężnym imieniu Jezusa", na które "klęka każde kolano".
Borowicz, która jest żoną pastora, wygłosiła płomienną modlitwę przed zaprzysiężeniem Movity Johnson-Harrell - pierwszej kobiety muzułmanki w Izbie i deputowanej Partii Demokratycznej.
Jej słowa nie spodobały się innym Demokratom.
- Jestem chrześcijanką i wierzę w Jezusa Chrystusa, ale nade wszystko wierzę w jego naukę o miłości, współczuciu i jedności - powiedział Jordan Harris.
- Myślę, że to było jawnie islamofobiczne, ksenofobiczne i dyskryminacyjne - powiedziała z kolei sama Johnson-Harrell.
Demokratyczny gubernator Tom Wolf, którego Borowicz wspomniała w swej modlitwie, był "wstrząśnięty" jej wystąpieniem, a nawet przeprosił za nie muzułmańską deputowaną.
Zupełnie inaczej modlitwę Borowicz odebrali przyjaciele z jej ugrupowania.
- Myślę, że poszła w ślady naszych ojców założycieli, którzy pomodliliby się w podobny sposób - stwierdził Republikanin Daryl Metcalf.
Co ciekawe, gdy inny muzułmański deputowany Jason Dawkins otworzył sesję Izby, czytając Koran, spotkał się z oklaskami.
Poniżej wspomniana odważna modlitwa Stephanie Borowicz.
Na podstawie: CBN News