Przed takim losem ostrzega Unię Europejską premier Holandii - Mark Rutte. Według niego, Wspólnota może upaść, jeśli nie odzyska kontroli nad swoimi granicami zewnętrznymi i nie ograniczy masowego napływu migrantów.
- Wszyscy wiemy na podstawie Cesarstwa Rzymskiego, że duże imperia upadają, jeśli granice nie są dobrze chronione. A więc naprawdę opanowanie tego jest konieczne - powiedział.
Jednocześnie Rutte odniósł się do coraz częstszych głosów, że uchodźcy stanowią zagrożenie terrorystyczne.
- Nie ma powodu, by myśleć, że wszyscy uchodźcy to potencjalni terroryści. Tak, istnieje zagrożenie, że wśród uchodźców może być terrorysta i musimy zrobić wszystko, by upewnić się, że wychwycimy tę osobę - zaznaczył.
W grę wchodzi także utrzymanie strefy Schengen. Minister finansów Holandii i przewodniczący eurogrupy Jeroen Dijsselbloem nie wykluczył utworzenia "ministrefy Schengen", złożonej z Holandii, Niemiec, Belgii, Austrii i Szwecji.
- Musimy ściślej współpracować w ramach 28 krajów UE, ale jeśli to się nie uda, będziemy musieli współpracować w mniejszej grupie - stwierdził.
Kraje należące do tej grupy miałyby wprowadzić na jej granicach zewnętrznych kontrole przyjeżdżających osób, aby monitorować imigrantów oraz zwiększyć bezpieczeństwo w obliczu zagrożenia terroryzmem.
Ocenia się, że tylko w tym roku do Europy przybyło ponad 850 tys. migrantów.
Zobacz także: Polski pastor: oto prawdy w sprawie imigrantów
Źródło: Financial Times, bankier.pl, TVN24 BiŚ