"Die Welt" oskarża Europę Środkowo-Wschodnią o "brak serca" wobec uchodźców.
"W Polsce i na Węgrzech pozostało niewiele z ducha roku 1989 oprócz chęci kasowania unijnych subwencji" - grzmi autor artykułu Marko Martin.
Krytykuje postawę rządów w Warszawie, Pradze, Bratysławie, Budapeszcie i Lublanie, które mają dziś powtarzać: "tak, jesteśmy inni (niż Europa Zachodnia) i to dobrze, że tak jest", a kiedy "kasowały miliardowe subwencje" z Unii Europejskiej, nie okazywały żadnych obaw przed "obcym" Zachodem.
Martin przyznaje, że "kraje takie jak Polska, która pozbawiona była przez stulecia własnego państwa czy też Węgry z traumą wielkich strat terytorialnych po I Wojnie Światowej, są wyczulone na pewne sprawy, które Niemcy powinny potraktować poważnie".
Jednak, jego zdaniem, brak "solidarności" z uchodźcami nie ma nic wspólnego z chrześcijańskimi wartościami, które "nosi się na wschodzie jak monstrancję".
"Pogardliwe uwagi Orbana czy ostrzeżenie prezesa Kaczyńskiego przed przywleczonymi przez uchodźców pasożytami brzmią raczej po neopogańsku" - podkreśla Martin.
Uwaga. Artykuły na portalu ChnNews.pl mają charakter informacyjny i nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji.
Zobacz także: Papież Franciszek zabrał ze sobą uchodźców muzułmanów, a nie chrześcijan. Mówi dlaczego
Źródło: TVN24.pl