Do 13 kwietnia pismo podpisało 934 brytyjskich chrześcijańskich liderów. Wyrazili oni "poważnie zaniepokojenie" w związku z, jak to określili, "nieetyczną formą przymusu i naruszaniem zasady świadomej aprobaty".
Inicjatywę koordynuje anglikański duchowny, prowadzący program radiowy J.A. Franklin. Wsparli go duchowni, pastorzy z różnych rejonów Wielkiej Brytanii, a także chrześcijańskie organizacje, w tym te prowadzące terapie uzależnieniowe, służby młodzieżowe, świadczące opiekę społęczną czy kapelani więzienni.
"Wzywamy osoby w rządzie, by zapewniły w sposób zdecydowany i wyraźny, że nie będą rozważać tego nietolerancyjnego, groźnego planu ani teraz ani kiedykolwiek" - czytamy w liście.
Sygnatariusze ponaddenominacyjnego pisma podkreślają, że osoby już zaszczepione, skoro mają zapewnioną ochronę, nie czerpią korzyści z faktu zaszczepienia się przez innych.
Autorzy zauważają również, że ponieważ szczepionki nie zapobiegają infekcji, to osoby zaszczepione wciąż mogą być nosicielami wirusa i zarażać innych.
Jak wskazano, ludzie mogą mieć różne powody, by się nie szczepić. Jedni nie mogą przyjąć preparatu, inni nie wyrażają takiej woli. Wśród nich są choćby chrześcijanie, którzy mają wątpliwości etyczne odnośnie sposobu produkcji szczepionek.
Wierzący liderzy ostrzegają, że powstaje ryzyko stworzenia podzielonego społeczeństwa, "medycznego apartheidu", w którym ludźmi drugiej kategorii mieliby stać się ci, którzy odmawiają zaszczepienia się. Zostaliby oni wyłączeni z istotnych sfer życia publicznego.
"Istnieje uzasadniona obawa, że ten plan może być cienkim końcem klina prowadzącym do stałego stanu, w którym status szczepionki na Covid może zostać rozszerzony, by objąć inne formy leczenia medycznego, a może nawet kryteria wykraczające poza nie" - czytamy.
Według sygnatariuszy listu otwartego, wspomniane plany mają potencjał, by położyć kres liberalnej demokracji takiej, jaką znamy i stworzyć państwo inwigilacyjne, w którym rząd używa technologii, by kontrolować pewne aspekty życia obywateli.
Chrześcijańscy liderzy podkreślili również, że nie uznają żadnych okoliczności, w których mieliby zamknąć drzwi przed tymi, którzy nie posiadają paszportu szczepionkowego, negatywnego wyniku testu na koronawirusa czy też innego "dowodu zdrowia".
"Nowina, którą głosimy jest dana przez Boga wszystkim ludziom i składa się z niczego innego jak darmowego daru łaski w Chrystusie Jezusie wraz z uniwersalnym wezwaniem do nawrócenia i wiary w Niego" - zaznaczyli.
Według nich, odmowa wstępu ludziom, by nie mogli usłyszeć tego przesłania, stanowiłaby zdradę Chrystusa i ewangelii.
Na podstawie: LifeSiteNews