Afshin Javid pochodzi z Iranu. Był bardzo gorliwym muzułmaninem. Modlił się pięć razy dziennie i czytał Koran od deski do deski co dziesięć dni. Przez trzy lata był także członkiem terrorystycznej organizacji Hezbollah.
Miał dzielić się z "biednymi zwiedzionymi chrześcijanami" swoją wiarą.
Gdy trafił do więzienia w Malezji za posiadanie nielegalnych dokumentów, medytował nad Koranem, by zyskać "więcej mocy". Jak mówi, w pewnym momencie do celi wszedł duch "o wiele silniejszy niż mógł to wytrzymać".
Co stało się dalej? Koniecznie obejrzyj (do końca!) wideo poniżej.