Wyrażenie "popadłem w zachwycenie" ("byłem w Duchu" w tłum. angielskim) jest często używane do określenia ponadnaturalnego doświadczenia przez Ducha Świętego. W tych doświadczeniach duchowa rzeczywistość staje się bardziej realna od fizycznej. Doświadczył tego sługa Elizeusza w 6. rozdziale 2. Księgi Królewskiej, kiedy prorok modlił się, by oczy sługi zostały otwarte (2 Król. 6,17). Jego sługa ujrzał anielskie siły niebieskie, które z nimi były.
Te doświadczenia powinny być powszechne wśród wszystkich chrześcijan. Kiedy rodzimy się na nowo z Ducha, stajemy się "nowym stworzeniem" albo dosłownie - nowym gatunkiem. Jak jeden ze starożytnych napisał, "nie jesteśmy powołani, by być naturalnymi istotami, które mają okazjonalne ponadnaturalne doświadczenia, ale byśmy byli duchowymi istotami, które mają okazjonalne naturalne doświadczenia". Naturą nowego stworzenia jest bycie bardziej w domu w rzeczywistości duchowej niż fizycznej.
To jest normalne chrześcijaństwo nowego przymierza.
Księga Objawienia przyszła do Jana właśnie w takim doświadczeniu. Przeżycie takiego doświadczenia sprawia, że łatwiej jest to zrozumieć. Jest to dostępne dla wszystkich chrześcijan. W Dziejach Apostolskich 2,17-18 czytamy, że wraz ze zbliżaniem się do końca wieków te doświadczenia będą narastać. Na końcu wieków będziemy potrzebować tego rodzaju bezpośredniego, specjalnego prowadzenia, które przychodzi ze snami, wizjami i proroctwami. Dowiadujemy się, że to przyjdzie do starych i młodych, mężczyzn i kobiet, w czym oczywiście zawiera się każdy z Bożego ludu.
Jak możemy mieć te doświadczenia? Proś Pana o nie. Fałszywe nauczanie mówi, że jeśli będziesz dążyć do duchowych doświadczeń, to diabeł zwiedzie cię fałszywymi doświadczeniami. Pan sprzeciwił się takiemu myśleniu i obiecał, że jeśli poprosimy Go o rybę, to nie da nam węża (Mt. 7,10). Niektórzy ludzie mają więcej wiary w to, że zwiedzie ich diabeł, niż w to, że Pan poprowadzi ich do całej prawdy. Tacy już żyją w zwiedzeniu. Przez swoje lęki są pozbawieni znacznej części swojego dziedzictwa w Chrystusie.
Niektórzy boją się prosić o te doświadczenia, bo myślą, że będą one straszne i rzeczywiście mogą być. Jan był wstrząśnięty przez pewne rzeczy, które ujrzał w Objawieniu. Jednak istnieje dobry i zły strach. Bojaźń Pańska jest dobrym strachem. Strach doświadczany w duchowej rzeczywistości może być intensywny, a jednocześnie wspaniały. Co ważniejsze, może pomóc nam bardziej żyć w rzeczywistości Tego, któremu służymy.
Musimy żyć przez wiarę, a nie przez strach, a z pewnością nie przez strach przed byciem przestraszonym. Strach, który przyjdzie na nieprzygotowanych na te czasy, będzie o wiele gorszy. Jeżeli nie jesteśmy w stanie przyjąć proroczego objawienia, to będziemy w coraz niebezpieczniejszym miejscu. Chodzenie z Panem w Duchu uczyni te czasy jednymi z najwspanialszych i najbardziej ekscytujących, jakich ktokolwiek chodzący po ziemi miał błogosławieństwo doświadczyć.
Artykuł autorstwa amerykańskiego kaznodziei, autora ponad 40 chrześcijańskich książek, założyciela służby Morning Star Ministries - Ricka Joynera.
Zobacz także: Fakty TVN straszą w materiale o duchowych przeżyciach (WIDEO)
Źródło: Charisma Magazine